Lębork. Ludzie mieszkają w zrujnowanej kamienicy. I chociaż większość mieszkańców została eksmitowana ze względu na zły stan budynku, to kilku lokatorów wciąż tam mieszka.
- Nie da się ukryć, że ta kamienica straszy - przyznaje Przemysław Skarbek, naczelnik wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Lęborku.
A chodzi o secesyjny budynek przy Placu Kopernika w Lęborku. Kamienica jest w tak dramatycznym stanie, że wysiedlono z niej niemal wszystkie rodziny.
Czytaj również:Wspólnoty przy remontach zabytków mogą liczyć tylko na siebie
Straszy powybijanymi szybami, zabitymi dyktą oknami i zrujnowaną klatką schodową, zniszczoną elewacją. Wciąż jednak zamieszkują tam dwie rodziny, które nie chcą opuścić budynku. Nieruchomość jest w rękach prywatnych. - Ci ludzie w jakiś sposób się tam znaleźli - mówi Przemysław Skarbek. - Nie wiemy, czy miały wcześniej uprawnienia do zamieszkiwania kamienicy, ale je straciły, czy też wprowadziły się tam samowolnie.
Czytaj również;ewidencja zabytków jest martwą literą
- Z tego co wiem, czekają na lokal zastępczy - mówi nam z kolei jeden z sąsiadów, zamieszkujących pobliski budynek.
Budynek jednak opuszczą nieprędko. Urzędnicy przyznają, że łatwiej jest pozostawić ich tam, gdzie są. -
Właściciel podejmował próby eksmisji, ale to gmina jest zobowiązana do zapewnienia lokalu zastępczego, więc faktycznie i tak musielibyśmy zapewnić tym ludziom jakieś mieszkania - tłumaczy Skarbek i dodaje, że mimo złego stanu technicznego, lokatorom żadne niebezpieczeństwo nie grozi. - Właściciel robił ekspertyzę, która wykazała stan zużycia na 40 proc. Nie jest to, wydaje mi się, stan zagrażający bezpieczeństwu czy życiu ludzi.
Więcej w "Echu Ziemi Lęborskiej"
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?