Planowana droga ekspresowa S-6 ma biec nie lęborską obwodnicą, ale tzw. obwodnicą południową, za jednostką wojskową. Droga ma posiadać dwa węzły komunikacyjne przed Lęborkiem na wysokości drogi do Małoszyc oraz w Mostach.
- Najważniejsze dla nas jest wybudowanie tzw. trasy lęborskiej, która prowadziłaby z Lęborka do Gdańska i dalej na południe - mówi burmistrz Witold Namyślak. - Trasa jednak byłaby zmieniona, gdyż w Bożympolu planujemy tzw. odbicie. W ten sposób znacznie, nawet o połowę, zostałby skrócony dojazd do Gdańska. Droga ominie takie miasta jak Reda, Rumia czy Wejherowo.
Powodów dla których miasto zainteresowało się tą sprawą jest wiele. Najważniejszym z nich jest rozwój gospodarczy Lęborka, powstanie nowych inwestycji, których tak brakuje miastu.
- Gdybyśmy przeprowadzili drogę ekspresową istniejącą obwodnicą, Lębork stałby się miastem przeciętym na pół np. przez nasypy - dodaje burmistrz. - Nie można byłoby w takiej sytuacji przy tej drodze inwestować. A inwestycje są potrzebne naszemu miastu.
Do planu przebiegu drogi ekspresowej przez teren naszego miasta przychylnie nastawiona jest także Rada Miejska, która we wrześniu ub. roku przedstawiła swoje stanowisko. Radni drogę krajową S-6 uznali za jeden ze strategicznych elementów rozwoju miasta i regionu pomorskiego.
- Choć budowa drogi zaplanowana jest na rok 2013, już teraz musimy myśleć o przyszłości i prowadzić w tej sprawie rozmowy - dodaje Namyślak.
Władze są świadome także tego, że pomysł ten zniszczy nieco zalesienie naszego miasta, jednak jak twierdzi burmistrz, życie to wybór za wyborem. Kilka drzew trzeba więc poświęcić.
Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?