Lębork: Auta cegielni przeszkadzają mieszkańcowi Nowej Wsi

Zdaniem szefostwa cegielni, nie ma dowodów na to, że uszkodzenia spowodowały ciężarówki, a na drodze wojewódzkiej, po której samochody przewożą glinę, nie ma ograniczenia nośności. Sprawa trafiła do Urzędu Marszałkowskiego.
- Ten odcinek drogi w ostatnim okresie była gruntownie remontowany, łącznie z wymianą podłoża i systemem kanalizacji. Pracował tam ciężki sprzęt budowlany, co mogło być również przyczyną pęknięć i uszkodzeń budynku - odpiera zarzuty Andrzej Stolarczyk, rzecznik prasowy firmy Wienerberger. - Wydaje się to bardziej prawdopodobną przyczyną powstania uszkodzeń niż normalna eksploatacja drogi, która używana była od zawsze. Ocena właściciela, iż uszkodzenia jego nieruchomości są spowodowane naszymi samochodami transportującymi glinę, wydaje się subiektywna i dosyć jednostronna, a bezstronnej oceny mógłby dokonać rzeczoznawca budowlany - kończy Stolarczyk.

czytaj także:

Glina leży na drodze
Paralotniarz spadł i zginął

Tymczasem zdaniem Włodarczyka, ciężarówki niszczą nie tylko budynek, w którym mieszka, ale i drogę. O problemie poinformował Urząd Marszałkowski w Gdańsku. - Zarząd Województwa Pomorskiego zwrócił się z prośbą o podjęcie działań na tej drodze do Inspekcji Transportu Drogowego i do Komendy Powiatowej Policji w Lęborku - mówi Sławomir Lewandowski z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Przedstawiciele Wienerbergera przypominają, że opracowywana jest alternatywna droga transportu surowca. - Niestety, dopiero latem udało się uregulować stan prawny nieruchomości, po których ta droga będzie przebiegać - mówi Stolarczyk. - Wykonany jest projekt. Po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń planujemy zakończenie budowy na rok 2012. Nowa droga transportowa całkowicie wyeliminuje ruch naszych aut na drodze wojewódzkiej.