W środowy wieczór (20.05) w jednym z bloków przy ulicy Jagiellońskiej doszło do interwencji policji i straży pożarnej, a na miejsce została wezwana też karetka. Zdarzenie dotyczyło 94-letniej kobiety, która nie odebrała telefonu od pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, a ten zaniepokojony powiadomił służby.
- Pracownik MOPS zgłosił, że w mieszkaniu na ul. Jagiellońskiej znajduje się samotna, 94-letnia kobieta, która była widziana ostatni raz we wtorek, a wczoraj nie odbierała telefonu. Policjanci na miejscu udzielali pomocy straży pożarnej
- informuje sierż. sztab. Marta Bąciaszek z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
- Kobieta nie otwierała drzwi. Do mieszkania weszła straż pożarna, gdzie zastali kobietę z zachowanymi czynnościami życiowymi, ale która nie potrafiła logicznie porozumieć się z ratownikami
- informuje st. kpt. Piotr Krzemiński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku.
- Pierwszej pomocy udzielili jej strażacy. Następnie na miejsce został wezwany Zespół Ratownictwa Medycznego, który zajął się kobietą. Strażacy dokonali też pomiaru stężeń niebezpiecznych gazów w mieszkaniu i takie stężenie zostało wykluczone.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?