Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lęborczanka Anna Rudy przejedzie rowerem trasę z Uzbekistanu do Tajlandii [ZDJĘCIA]

Aneta Niezgoda
Rzuciła pracę, wróciła do Lęborka, gdzie przygotowywała się do podróży życia. 26-letnia lęborczanka Anna Rudy przez cztery i pół miesiąca, wraz z dwiema koleżankami, będzie przemierzała rowerem trasę z Uzbekistanu do Tajlandii. Nam udało się z nią porozmawiać tuż przed jej wyjazdem do Azji.

Na pomył wyprawy Ania, Małgosia i Agata wpadły jesienią ubiegłego roku. Wszystkie już wcześniej wiele podróżowały w czasie studiów. Ania zwiedziła m.in. Karabach, Gruzję, wielokrotnie była w Rosji i na Ukrainie. Długie podróże skończyły się, gdy lęborczanka znalazła pracę w Poznaniu. Do czasu spotkania z Małgosią i Agatą.

Rowerem z Uzbekistanu do Tajlandii

- Znałyśmy się już dosyć długo i stwierdziłyśmy, że to ostatni moment, by wybrać się w naprawdę długą podróż - przyznaje Anna Rudy. - Brałyśmy pod uwagę różne miejsca, ale ostatecznie zdecydowałyśmy się na Azję. Zastanawiałyśmy się także, ile może zająć nam ten wyjazd. Uznałyśmy, że rok czasu to za dużo. Ostatecznie będziemy w Azji ok. 4 i pół miesiąca.

Dziewczyny nie mają wyznaczonych celów podróży, jak mówią sama podróż będzie dla nich celem. Podróżniczki przewidują, że przejadą ok. 12 tys. kilometrów. Wyprawa rozpoczyna się w Uzbekistanie. Jak tłumaczy nam podróżniczka, to kraj równinny, który będzie idealną rozgrzewką przed trudniejszymi odcinkami. Dziewczyny zwiedzą też m.in. Kirgistan, Chiny, Laos czy Kambodżę. Podróż zakończy się w Tajlandii. Pod uwagę brana była także trasa przez kraje arabskie, ale ze względu na bezpieczeństwo, porzucono ten wariant.

Jak przygotować się do takiej wyprawy?

- Zdajemy sobie sprawę, że tak naprawdę cała nasza podróż może wydać się ludziom niebezpieczna, ale my inaczej podchodzimy do tej sprawy. Minimalizujemy ryzyko, wybierając najbardziej optymalną trasę - podkreśla Ania. A co na to najbliżsi? - Moi rodzice byli zaskoczeni, ale z drugiej strony przyzwyczaili się, że co jakiś czas wyjeżdżam w dłuższą podróż - wyjaśnia.

Jak przygotować się do takiej wyprawy? Najważniejsze jest dobre planowanie i oczywiście trening na rowerze. Uczestniczki wyprawy musiały załatwić wizy, szczepienia, narzędzia do naprawy do roweru. Przez ostatnie tygodnie dziewczyny spędzały też mnóstwo czasu jeżdżąc na rowerze, by przyzwyczaić ciało do tak dużego wysiłku fizycznego. Dziennie na płaskim terenie rowerzystki pokonywać będą ok. 100 km. Ania, Gosia i Agata musiały przejść także kurs naprawy rowerów, by dać sobie radę z ewentualnymi problemami w Azji. Sporo czasu zajęło dziewczynom zaplanowanie, co należy zabrać.

- Zabieramy namiot, w którym będziemy głównie nocowały. Zakładamy jednak, że jeśli będzie taka możliwość, raz na kilka dni będziemy nocowały w hotelu lub kwaterze. Ekwipunek zawierać też będzie liofilizowaną żywność i specjalny palnik, na którym będziemy gotowały - opowiada Anna Rudy.

Powrót planowany jest na przełom września i października. Uczestniczki wyprawy będą starały się na bieżąco informować o tym, jak przebiega ich podróż. Zdjęcia można znaleźć na ich blogu Kobiety na rowery oraz na profilu na Facebooku Kobiety na rowery przez Azję.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto