Do 20 maja, kiedy upłynął ustawowy termin dostarczenia decyzji dla właściciela byłej "Łebskiej Chaty", miał on czas na zrobienie porządku. Po tym terminie na teren pogorzeliska weszli pracownicy wybranej w drodze zapytania ofertowego miejscowej firmy Usługi Sanitarno-Transportowe Sanipol s.c. Choć firma została zobowiązana do wykonania usługi do końca maja, to większość pracy została szybko wykonana. Odpady z pogorzeliska trafiły do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w podsłupskim Bierkowie.
- Najwięcej do zabrania było belek z drewnianej budowli. Konieczne było użycie ciężkiego sprzętu, także ładowarki z łyżkami do belek i gruzu. Do tego tiry z wannami do transportu. Mamy czas do 31 maja, ale myślę, że skończymy pracę szybciej. Koszt usługi wyniósł ponad 80 tysięcy zł
- informuje Cezary Kokociński, pełnomocnik firmy "Sanipol".
Burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński już wcześniej zapowiedział, że będzie dążył do odzyskać pieniędzy.
- Teraz zapłacimy z budżetu miasta, ale będziemy domagać się zwrotu poniesionych kosztów. Prawdopodobnie zostanie zajęta hipoteka po to, żebyśmy mogli w przyszłości wyegzekwować nasze należności z tytułu wykonania zastępczego. Zrobimy to, jeśli będziemy musieli zrekompensować nasze koszty a nie będzie innej możliwości. Nie ma kontaktu z właścicielem działki, więc w związku z tym musimy podjąć drastyczne kroki. Może dojść do sytuacji, że komornik spienięży tę działkę i zwróci nam poniesione koszty. Chyba, że pojawi się właściciel i pokryje koszty, które do tej pory poniosła gmina.
Pożar wybuchł w sobotę 26 marca około godziny 13 przy gęsto zabudowanej ulicy Nadmorskiej. Drewniany budynek po restauracji "Łebska Chata" szybko zajął się ogniem i pożar stanowił poważne zagrożenie nie tylko dla kompleksów usługowych i hotelowych, ale też dla rosnącego za "Łebską Chatą" lasu. W walce z żywiołem w kulminacyjnym momencie brały udział 42 jednostki straży pożarnej, w tym dziesięć spoza powiatu lęborskiego.
Strażakom udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na teren leśny i obronić jedno z zabudowań sąsiadujących z "Łebską Chatą", które ucierpiało w niewielkim stopniu. Z drewnianej restauracji pozostały zgliszcza, pożar zniszczył też drugi z budynków w kompleksie. Najbardziej ucierpiała jego cześć mieszkalna, woda zalała powierzchnię hotelową. Lokatorzy, którzy musieli w pośpiechu opuścić mieszkanie, zostali bez dachu nad głową.
W opinii burmistrza Łeby to największy pożar w najnowszej historii miasta, a odpowiedzialność za niego ponosi właściciel "Łebskiej Chaty" z Trójmiasta, który nie interesował się nieruchomością.
Właściciel "Łebskiej Chaty" kontra Magda Gessler
W 2013 roku w "Łebskiej Chacie" Magda Gessler przeprowadziła "Kuchenne Rewolucje". Zmieniła wystrój wnętrza, wprowadziła żydowsko - portugalskie dania do menu. Później jednak, kiedy zdaniem Gessler restauracja obniżyła loty, wycofała dla niej swoją rekomendację. Właściciel jednak nadal reklamował swój lokal używając nazwiska Magdy Gessler i sprawa trafiła do sądu. Ostatecznie autorka "Kuchennych Rewolucji" wygrała i właściciel "Łebskiej Chaty" musiał zapłacić na jej rzecz 20 tys. zł i opublikować przeprosiny. Restaurator popadł w tarapaty finansowe, a "Łebska Chata" została zamknięta.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?