MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Krępa Kaszubska, gmina Nowa Wieś Lęborska. Piotr Popiela jako pierwszy włodarz wsi w Polsce funduje młodym matkom "wózkowe"

PIOTR FURTAK
Aleksandra Polewik na "wózkowe" może liczyć już pod koniec marca. FOT. PIOTR FURTAK
Aleksandra Polewik na "wózkowe" może liczyć już pod koniec marca. FOT. PIOTR FURTAK
Prawdopodobnie będzie Filip, chociaż Aleksandra Polewik wolałaby Amelkę. Bez względu na to, czy urodzi się chłopczyk, czy dziewczynka jedno jest jednak pewne.

Prawdopodobnie będzie Filip, chociaż Aleksandra Polewik wolałaby Amelkę. Bez względu na to, czy urodzi się chłopczyk, czy dziewczynka jedno jest jednak pewne. Piotr Popiela, sołtys Krępy Kaszubskiej, przywita nowego mieszkańca sołectwa stuzłotowym banknotem. Aby jego "becikowe" różniło się od tego rządowego ochrzcił je "wózkowym" albo "chodzikowym".

Pierwsze wypłaty odbywały się w świetle kamer i fleszy w miniony poniedziałek. Sołtysa cieszy zainteresowanie mediów wokół jego inicjatywy, chociaż są i tacy, którzy twierdzą, że chłopu trochę odbiło. Bo jak to? Własne pieniądze rozdawać? Inni doszukują się w "wózkowym" prywaty. Ich zdaniem, sołtys robi sobie kampanię wyborczą. O jakie wybory chodzi? Na to pytanie nie potrafią już odpowiedzieć.

- Na wójta nie mam zamiaru kandydować - zarzeka się Piotr Popiela. - Po prostu zbierając podatki widzę ludzką biedę. Wiem też, że młodym mamom każda złotówka się przyda. Być może nie są to duże pieniądze, ale na kilka paczek mleka czy pieluch wystarczy. Pomysłów mam zresztą znacznie więcej - podejrzewam, że niejedną osobę jeszcze zaskoczę.

Sołtys rozdaje pieniądze ze swojej diety sołeckiej. Co miesiąc włodarze wsi z tej podlęborskiej gminy dostają po 350 złotych. Co z nimi zrobią - to już ich sprawa.

- Pieniędzy z diety sołtysowi na pewno wystarczy - uśmiecha się Ryszard Wittke, wójt gminy Nowa Wieś Lęborska. - Nie sądzę, żeby miesięcznie rodziło się w Krępie więcej niż troje dzieci. Pomysł pana Popieli uważam za bardzo dobry.

Piotr Popiela został sołtysem w marcu ubiegłego roku. Zastąpił na tym stanowisku Agnieszkę Makurat, która sołtysowała w Krępie od dwudziestu lat. W czasie jej ostatniej czteroletniej kadencji we wsi urodziło się czworo, może pięcioro maluchów. Piotr Popiela jest sołtysem od roku, a już może pochwalić się trojgiem nowych mieszkańców. Zapowiada się, że będzie ich znacznie więcej, i to wcale nie ze względu na "wózkowe". Jeszcze w tym roku powinno pojawić się na świecie przynajmniej dziewięcioro młodych krępian.

Sołtysa, który sam ma czterech synów (najmłodszy 13, najstarszy 20 lat), czekają więc wydatki. Najważniejsze jest jednak to, że pan Piotr ma błogosławieństwo żony.

- My nie zbiedniejemy, a innym może się przyda - mówi Anna Popiela. - Pomysł jest na pewno fajny i co ważne - nowy.

Faktycznie - żaden sołtys w Polsce do tej pory nie ufundował "wózkowego".

- Czyżby chciał pan zostać nowym Romanem Giertychem? - dopytywała dziennikarka TVN, przygotowująca materiał do programu pt. "Prosto z Polski".

- Żaden ze mnie Giertych - ja nazywam się Piotr Popiela i nie chcę nikogo naśladować - komentuje sołtys. - Moje "wózkowe" nie ma na celu zwiększenia przyrostu naturalnego, bo nikt nie będzie rodził za sto złotych od sołtysa. Podejrzewam, że młodzi ludzie decydują się na dzieci, bo zmienia się sytuacja w Polsce i są coraz lepsze perspektywy na przyszłość. Ja chcę jedynie, aby młodym mamom żyło się chociaż odrobinę lepiej.

Po pierwszym artykule na temat "wózkowego", który ukazał się w "Polska. Dziennik Bałtycki" rozdzwonił się telefon sołtysa Krępy. Dzwoniły między innymi przyszłe mamy, które dopytywały się pana Piotra, czy jeśli przeprowadzą się do Krępy, dostaną "wózkowe".

- Zapraszamy do Krępy - odpowiedzią na żart był żart Piotra Popieli.

Sołtys jest w stanie pomóc również w inny sposób.

- Jeśli będzie taka potrzeba, a tatuś dziecka w danym momencie nie będzie mógł wyrwać się z pracy, to zawiozę rodzącą mamusię do szpitala - deklaruje Piotr Popiela.

Jako pierwsi "wózkowe" dostali Magdalena i Krystian Tabakowie.

- Przynajmniej będziemy mieli na miesięczny zapas pieluszek - twierdzą rodzice trzymiesięcznej Nicoli. - W naszej sytuacji liczy się każda złotówka. Taki pomysł sołtysa to prawdziwy strzał w dziesiątkę.

Aleksandra Polewik termin ma na 28 marca. Żartuje, że dziecko przyniesie jej w prezencie nie bocian, a zając. Również ona bardzo sobie chwali inicjatywę sołtysa.

- Ceny przyzwoitych wózków zaczynają się od ośmiuset złotych - mówi pani Aleksandra. - Na wózek to "wózkowe" na pewno nie wystarczy, ale na jakiś kocyk czy wanienkę... Dla nas to bardzo ważne. Cieszę się, że mamy takiego sołtysa, a fakt, że niektórym to, co robi się nie podoba... To już ich problem. Nie ma chyba nikogo, kto byłby lubiany przez wszystkich. Nasz sołtys również do takich ludzi na pewno nie należy. Najważniejsze jest jednak to, że robi coś dla ludzi.

W Krępie słychać niekiedy pogłoski o planowanym zamknięciu przedszkola, znajdującego się we wsi. Sołtys twierdzi, że nie dopuści do tego, a poza tym nawet gdyby je zamknięto, to jeśli na świecie nadal będzie pojawiało się tak wielu mieszkańców Krępy jak w ciągu ostatnich miesięcy, to i tak będzie trzeba je ponownie otworzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto