Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kotlina Kłodzka: zagłębie rękodzieła artystycznego [foto]

Redakcja
Hafty, ściegi i pisanki. Czyli co potrafią hafciarki z Kotliny Kłodzkiej.

W Stroniu Śląskim haftują
Beatrycze Andrzejewska kultywuje rodzinną tradycję haftowania. By poszerzyć swoją wiedzę na temat haftu, uczestniczyła w kilku kursach. Jednym z ważniejszych był kurs haftu dolnośląskiego w 2002 roku. Pani Andrzejewska obecnie współpracuje z młodzieżą ze Szkoły Podstawowej w Stroniu Śląskim, gdzie prowadzi zajęcia z haftowania i układania kompozycji kwiatowych. Jak mówi - młodzi ludzie garną się do tego typu pracy, przede wszystkim klasy 1-3. Starsze dzieciaki trochę mniej, ale równie chętnie i z pasją podejmują się tych zajęć.

W swojej pracy hafciarka wykorzystuje płótno, nici, kordonki i bawełny. Jak twierdzi – do tego typu prac wystarczy trochę wyobraźni. Beatrzycze Andrzejewska opanowała także technikę haftu kłodzkiego – wykonuje się go jak typowy haft richelieu, za wyjątkiem wolnych przestrzeni, które przy pomocy igły i nici wypełnia się specyficzną siateczką. Techniki uczyła ją Charlotte Westermann, która przed wojną wraz z rodziną mieszkała w Stroniu Śląskim.

Kartki z Długopola Górnego

Kolejne miejsce naszej wizyty to Długopole Górne. Kilka razy pytaliśmy o drogę do pani Janiny Sarki. Kiedy wreszcie dotarliśmy na miejsce, dowiedzieliśmy się, że haciarka z Długopola Górnego w swoich zbiorach posiada około 7 tysięcy wzorów haftu krzyżykowego.

W obecnej chwili pani Janina zajmuje się tworzeniem kartek okolicznościowych na święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy oraz chrzty, komunie i śluby. Hafciarka jest samoukiem. Jak mówi – nie lubi bezczynności. W swoją pasję wkłada dużo serca. Współpracuje z lokalnym Kołem Gospodyń Wiejskich. Podziwiamy jeszcze przez chwilę jej prace i żegnamy się, bo przed nami długa droga.

Pisanki z Międzylesia

Jadąc do Domaszkowa zatrzymaliśmy się w Międzylesiu i odwiedziliśmy panią Mariolę Matła, która – jak nam po drodze ktoś podpowiedział: „robi takie pisanki, że hej”. Bez zapowiedzi wjeżdżamy na posesję pani Marioli i mając nadzieję, że nikt nas nie poszczuje psami, cicho pukamy do drzwi.

Pani Mariola okazała się być ciepłą i sympatyczną osobą. Na wieść, że przyjechaliśmy aż z Wrocławia, bardzo chętnie pokazała nam swoje prace. Efektowne i niecodzienne wzornictwo swoich pisanek pani Mariola uzyskuje dzięki własnej wyobraźni. Rękodzieło należy do gatunku tych najbardziej czasochłonnych. Drobne elementy, wykonane z kolorowej bibuły wymagają niewiarygodnej wręcz precyzji i dużych pokładów cierpliwości. Różnorodność form, bogata kolorystyka i oryginalne podejście do wyrobów z wydmuszek tworzą ich niepowtarzalny klimat.

Warto zaznaczyć, że wszystkie te prace powstają z bardzo prostych materiałów, takich jak: kolorowa bibuła, kolorowy papier, błyszczące elementy ozdobne. Przed nami na stole wylądowała pisanka ze strusiego jaja. Po chwili pani Mariola otwiera pisankę, a naszym oczom ukazują się trzy wydmuszki z kurzych jaj, pomalowane na biało i złoto. Kolejna niespodzianka: otwierająca się wydmuszka z kurzego jaja a w środku… wydmuszka z jaja gołębiego. Długo nie mogliśmy oderwać wzroku od tych pisanek. Niestety, czas biegł nieubłaganie, a droga przed nami kręta i długa.

Ratno Górne, gdzie kamień z pisankami w jednym rzędzie stoją
Nie mogliśmy się nadziwić jak to jest, że pani Mieczysława Jarzyńska najpierw rzeźbi w piaskowcu, następnie pracuje przy tak kruchej i delikatnej materii jaką jest wydmuszka kurzego jaja. Jej wyroby z piaskowca mają charakter użytkowy. Półmisy, małe fontanny czy rzeźbione kafle - to tylko niewielka część wyrobów w kamieniu. Same pisanki są wykonywane natomiast metodą wydrapywania. Pani Mieczysława czerpie pomysły z własnej głowy. Jakby tego wszystkiego było mało zajmuje się także haftem.

Na koniec naszej wyprawy odwiedzamy jeszcze Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, gdzie rozmawiamy z panem Bogusławem Wijatykiem – dyrektorem Departamentu Europejskich Funduszy Społecznych i Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dyrektor podkreśla, że Kotlina Kłodzka stoi przed dużą szansą rozwoju w ramach programu „Odnowa Dolnośląskiej Wsi”, którego jednym z priorytetów jest właśnie promocja lokalnych tradycji rzemieślniczych i rękodzielniczych.

Niemiłosiernie zakurzony samochód chowamy do garażu. Zasłużył na porządne mycie, a my na solidną kolację i odpoczynek.


Czytaj też:
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto