- Przez cały ubiegły rok mieliśmy w sumie około dwudziestu podobnych interwencji, a w tym już kilkanaście - mówi mł. brygadier Jerzy Nikitiuk, zastępca komendanta lęborskiej straży pożarnej. - Takie nagromadzenie podobnych zdarzeń jest bardzo niepokojące.
W sobotę strażacy wezwani byli do mieszkania przy ul. Bema w Lęborku. Tonęło ono wręcz w kłębach dymu. Prawdopodobnie przyczyną był nieszczelny komin. W niedzielę nad ranem interwencja strażaków niezbędna była natomiast w mieszkaniu przy ul. Derdowskiego.
- Konieczna była ewakuacja mieszkańców - mówił wczoraj oficer dyżurny lęborskiej straży. - Urządzenia wykazały, że stężenie tlenku węgla w mieszkaniu wynosi 50 jednostek pomiarowych. Po przewietrzeniu pomieszczeń sytuację udało się opanować, a lokatorzy mogli wrócić do domu. Zakazaliśmy im jednak używania piecyka gazowego, aż do sprawdzenia go przez kominiarza. Przyczyną wydobywania się tlenku węgla była bowiem najprawdopodobniej nieszczelność urządzenia.
Według strażaków do najczęstszych przyczyn podobnych problemów należą: eksploatowanie urządzeń grzewczych, które nie posiadają ważnych badań technicznych, zanieczyszczone kominy, zaklejanie kratek wentylacyjnych i niewłaściwe podłączanie kominków.
- Jeśli w wyniku zaniedbań lokatorów dojdzie do podobnych sytuacji, będziemy karali ich mandatami - mówił kilka dni temu Jerzy Nikitiuk. - W ubiegłym roku wystawiliśmy 7 mandatów w wysokości od 150 złotych wzwyż. W pierwszych dniach bieżącego roku - dwa.
W ubiegłym roku w wyniku zatrucia tlenkiem węgla śmierć poniosły dwie osoby, a pięć zostało podtrutych
czadem i znalazło się w szpitalu. W tym roku podtruta została jedna osoba.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?