Na początku XX w. na ulicy Drzewnej (wcześniej Holzstrasse, a obecnie ul. Moniuszki) żorzanie kupowali garnki tzw. "buncloki" i mydło "Jeleń". Ostatnio pokazaliśmy fragment tej ulicy, dziś zobaczcie budynki, które znajdowały się po jej prawej stronie.
U wylotu ul. Drzewnej od rynku stał dom Mikołajców. Przed wojną na parterze znajdował się tu sklep wielobranżowy. Żorzanie kupowali w nim m.in.: narzędzia ślusarskie, garnki, porcelanę, a nawet materiały budowlane i nawozy sztuczne. W budynku mieściło się także biuro projektowo-budowlane. Zarządzał nim Józef Mikołajec, brat Franciszka - właściciela kamienicy. Firma pana Józefa przed wojną wybudowała m.in. Gimnazjum im. Karola Miarki w Żorach.
Dalej znajdował się dom Spików, w którym sprzedawano bieliznę i gotowe ubrania, a dalej - dom mistrza rzeźnickiego Aleksandra Solorza. Prowadził on z żoną sklep mięsny z własnego uboju.
Obok stał parterowy dom Durynków. Znajdował się tu sklep z nabiałem, do którego schodziło się w dół po stopniach. W 1938 r. właściciele rozebrali budynek i w jego miejscu wybudowali okazałą, dwupiętrową kamienicę. W czasie okupacji działał tu nadal sklep z nabiałem. W jednym z pomieszczeniu handlowano obuwiem. Następna była kamienica Piecuchów. W czasie okupacji Niemcy urządzili tu przychodnię lekarską dla matki i dziecka.
Dalej mieścił się dom piekarza Kuberka, a kolejna była kamienica rzeźnika Gettlera, który prowadził tu sklep mięsny. Na podwórzu, od strony ul. Garncarskiej, znajdowała się obora, stajnia dla koni, chlewnia i ubojnia.
Następny w kolejności był dom parterowy Ludwigów. W budynku znajdowały się dwa sklepy, które prowadzili dwaj bracia. Starszy - Ignacy Ludwig handlował glinianym garnkami, tzw. "bunclokami" oraz mydłem "Jeleń" i "Schnicht". Co ciekawe, w jego sklepie stało... dużo klatek z papugami. Z kolei młodszy brat, ślusarz Aleksander, sprzedawał rowery i części zamienne do nich. W 1927 r. został królem kurkowym w naszym mieście.
Dalej stał okazały dom Kulasów. Przed wojną jego właściciel handlował meblami. Na parterze budynku mieściły się dwa duże sklepy meblowe z ogromnymi oknami wystawowymi. Kolejny był dom Bryszów. Budynek wyróżniała kopulasta wieżyczka zakończona iglicą. Na parterze znajdowała się restauracja, a obok sklep z obuwiem. Kolejny był dom budowniczego Ludwika Kroczka. Ostatni budynek na wylocie z obecną ul. Garncarską należał do Heiligów. Na parterze była restauracja, do której chętnie chodzili głównie mleczarze. Furmanki pełne pustych baniek po mleku stały tu godzinami.
* Korzystałam z książki "Przedwojenna Drzewna, Garncarska i Górna. Ze wspomnień Ireny Twardzik", Barbary Kieczki
Foto 1.
Pierwsze lata XX wieku. Ul. Holzstrasse (dziś Moniuszki) tętniła życiem
Foto 2.
Na rogu sklep kolonialny rodziny Bolczek (potem Mikołajców) - XX w.
Foto 3.
Lata międzywojenne. Wyróżnia się kamienica restauratora Brysza
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?