Od końca ubiegłego roku infrastruktura oświetleniowa przeszła pod nową spółkę Energę-Oświetlenie. Samorządy zaczęły skarżyć się na zbyt wysokie ich zdaniem ceny usług, jakich zażyczyła sobie nowa spółka.
- Za konserwację Energa każe nam teraz płacić od tzw. punktu świetlnego, czyli od lampy - mówi Ryszard Wittke, wójt Nowej Wsi Lęborskiej i dodaje - Na terenie naszej gminy mamy 1056 lamp. Według ceny, jaką zaproponowano nam podczas ostatnich negocjacji wychodzi potężna kwota, bo za samą konserwację 15 tys. zł miesięcznie - mówi wójt.
Droga w kiepskim stanie
Mieszkaniec Redkowic postrzelił krewnego
I szacuje, że według nowej umowy, gmina zapłaci 73 tys. zł więcej za uliczne lampy niż do tej pory.
- Liczymy każdą złotówkę, nie możemy sobie pozwolić, żeby zapłacić firmie aż tyle - mówi Elżbieta Wojtuń, inspektor z Urzędu Gminy w Nowej Wsi i dodaje - Mamy więcej zastrzeżeń do proponowanej umowy. Jak choćby to, że nie możemy zlecić nikomu konserwacji tych urządzeń, bo Energa nie wpuści nikogo obcego, tłumacząc się tym, że to jej własność - mówi urzędniczka.
Wiatraki staną w Nowej Wsi
Redkowice piękna wsią
Do tej kwestii zastrzeżenia mają także inni samorządowcy. Niektórzy mówią wprost, że kwestię firmy, która zajmuje się konserwacją lamp powinien ustalić przetarg. Energa nie chce się na to zgodzić. Jej przedstawiciele tłumaczą, że spółka jako jedyna może przeprowadzać konserwację należących do niej urządzeń.
Wójt nie kryje, że do tej pory w kwestii konserwacji lamp czy naprawy awarii Energa nie grzeszyła szybkością.
Więcej przeczytasz w bieżącym wydaniu Echa ziemi Lęborskiej
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?