Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjum nr 1 w Lęborku sprawdza kuratorium

rog
Lęborskie Gimnazjum numer 1 skontrolowali wczoraj przedstawiciele słupskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Gdańsku, a radni zastanawiają się nad powołaniem komisji, która zajęłaby się zbadaniem okoliczności ostatnich dramatycznych wydarzeń w szkole.

Wyniki kontroli będą znane za tydzień, zostanie sporządzony protokół, tymczasem - zdaniem części radnych miejskich z Lęborka - wizyta przedstawicieli kuratorium niewiele wniesie.
- Myślę, że sprawę będzie chciano wyciszyć - uważa Bożena Pobłocka, radna miejska. - Powinniśmy powołać specjalną komisję do zbadania okoliczności obu wydarzeń w gimnazjum.
Kilka dni przed zgłoszeniem o pobiciu ucznia w tej samej szkole trzynastolatka z żyletką zaatakowała uczniów podczas długiej przerwy. W poniedziałek odbyło się spotkanie z rodzicami uczniów, poszkodowanych przez agresywną gimnazjalistkę.
W opinii Macieja Szredera, radnego miejskiego, stanowisko w związku z sytuacją w gimnazjum powinien zająć burmistrz. - Na najbliższym posiedzeniu komisji złożę wniosek, by burmistrz przedstawił radzie, jakie kroki zostały podjęte w sprawie zajść w Gimnazjum nr 1 - mówi.
Wiceburmistrz Alicja Zajączkowska ostrożnie wypowiada się w tej sprawie. - Otrzymaliśmy już pierwszy protokół w sprawie incydentu z żyletką i będziemy dążyć do wyjaśnienia okoliczności obu tych zdarzeń. Sprawa jest delikatna, trzeba uważać, by nie odbyło się to ze szkodą dla młodzieży - dodaje.
W rozładowaniu napiętej atmosfery nie pomaga fakt oszczędnego dozowania informacji ze strony dyrekcji szkoły. W poniedziałek dyrektor Maciej Barański zabronił wejścia na teren placówki dziennikarzom i miejskiej radnej. Mimo to weszli oni do budynku szkoły. Dyrektor wezwał policję.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące wtargnięcia na teren placówki wbrew woli dyrektora - mówi Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiej policji. - Prowadzone jest odrębne postępowanie w tej sprawie.

Jak informowaliśmy we wczorajszym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego", policja sprawdza, czy w placówce doszło do pobicia ucznia przez męża jednej z nauczycielek. Według relacji uczniów, nauczycielka poleciła pozostać gimnazjaliście po lekcji w pustej klasie i wezwała męża. Mężczyzna w czarnych rękawiczkach miał wejść do sali i poturbować ucznia. Pobicie miało być odwetem za rzekome porysowanie przez piętnastolatka samochodu nauczycielki.

Uczeń twierdzi, że pobił go mąż nauczycielki

- Widziałem, jak wyszedł z klasy zapłakany. Powiedział mi, że mężczyzna bił go po brzuchu - opowiada anonimowo uczeń Gimnazjum nr 1.
Do zdarzenia, jak twierdzi policja, miało dojść 22 listopada. Nie potwierdzały się tym samym informacje przekazane nam przez uczniów gimnazjum, którzy utrzymywali, że incydent miał miejsce przed trzema tygodniami. - Dyrekcja zgłosiła ten fakt 23 listopada, czyli następnego dnia po otrzymaniu informacji o zdarzeniu - informuje Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiej policji.

Handlował anabolikami

Przedstawiciele słupskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Gdańsku sprawdzają, czy w szkole nie doszło do naruszenia procedur. - Kontrole opieramy głównie na sprawdzeniu dokumentacji szkoły - usłyszeliśmy w słupskiej delegaturze kuratorium. - Nie będziemy przeprowadzać wywiadów ani z uczniami, ani z nauczycielami.

Więcej w dzisiejszym Dzienniku Bałtyckim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto