W piątkowy wieczór (29.01) reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje do Mistrzostw Europy 2022 w Holandii. Z Portugalią, czyli aktualnymi mistrzami Europy ze słynnym Ricardinho na czele, "Biało-czerwoni” byli bliscy sprawienia dużej niespodzianki. Mimo osłabień kadrowych drużyna selekcjonera Błażeja Korczyńskiego postawiła gospodarzom spory opór, prowadząc przez większą część spotkania. Polacy prowadzili już 2:0, ale mecz zakończył się remisem 2:2. Okres dobrej gry naszej reprezentacji został zwieńczony golem głową Arkadiusza Szypczyńskiego w 18 minucie. Po błyskawicznej kontrze w 34 minucie Zastawnik wpakował piłkę do bramki po raz drugi i wydawało się, że zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki. Mistrz Europy zaryzykował w tym momencie grę z lotnym bramkarzem i błyskawicznie odrobił dwubramkową stratę.
- To ogromny zaszczyt i duma
- mówi Mateusz Madziąg po piątkowym debiucie w reprezentacji Polski.
- Grałem w drugiej czwórce. Starałem się opanować stres. Najważniejsze, że bez żadnych błędów z tyłu.
Po meczu razem z kadrą pojechali na kolacje, a po kolacji pakowali się i na lotnisko, gdzie przeszli testy na Covid. Potem lot do Amsterdamu i przesiadka do Polski.
Jak grę w debiucie swojego podopiecznego z LSSS Team Lębork ocenia Wojciech Pięta, były reprezentant Polski w futsalu?
- Mateusz miał bardzo ważne zadanie. Oprócz trzymania gry z tyłu był odpowiedzialny indywidualnie za jednego z najlepszych futsalistów Europy, jakim jest Cardinal. Wywiązał się z tego znakomicie. Podczas zgrupowania trener musiał zobaczyć, że jest w stanie temu zadaniu sprostać. Z biegiem czasu Mateusz czuł się coraz pewniej i w pewnym momencie nie schodził już z parkietu. Nie jestem zaskoczony, że sobie poradził, jestem zaskoczony, że zrobił to od razu w debiucie z najlepszym zespołem Europy.
Jakie otrzymał rady od byłego reprezentanta Polski przed wyjazdem na kadrę?
- Rozmawialiśmy na ten temat, ale o czym, to niech zostanie między nami.
Jak trener Pięta ocenia remis w Portugalii?
- Świetny wynik, szkoda trochę tej końcówki, ale i tak nie zmienia to faktu, że zagrali bardzo dobrze taktycznie i z dużym poświęceniem.
Jaki przewiduj scenariusz w rewanżu?
- Mecz w Polsce może okazać się trudniejszy. Wszyscy oczekują zwycięstwa, skoro potrafiliśmy zremisować na wyjeździe. Jednak nie do końca wszyscy zdaja sobie sprawę z siły reprezentacji Portugalii. Myślę, że dla Portugalczyków nie ma znaczenia, czy grają u siebie, czy na wyjeździe. Marząc o korzystnym wyniku musimy kolejny raz zagrać defensywnie i czekać na kontry. Otwarta gra mogłaby się skończyć źle.
W środę, 3 lutego, Polacy podejmą Portugalię w Atlas Arenie w Łodzi. Początek tego spotkania o godzinie 16:00. Transmisja spotkania od godziny 15:45 w TVP Sport oraz w TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.
Portugalia – Polska 2:2 (0:1)
Bramki: Pedro Cary 37, Tiago Brito 37 - Arkadiusz Szypczyński 18, Mikołaj Zastawnik 34
Portugalia: Sousa (Vitor Hugo) – Pedro Cary, Cardinal, Joao Matos, Andre Correia, Ricardinho – Andre Coelho, Miguel Angelo, Jesus, Fabio Cecilio, Erick, Pany Varela, Tiago Brito, Pauleta.
Polska: Kałuża (Błaszczyk) – Zastawnik, Szypczyński, Elsner, Kriezel – Kaniewski, Madziąg, Klaus, Grubalski, Piórkowski, Leszczak, Marek, Wojciechowski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?