Fontanna na placu Pokoju w Lęborku nie działa od dwóch lat. Padła ofiarą pandemii Covid-19, przez którą miasto ją wyłączyło, jak się później okazało, już na dobre. W trakcie przestoju stwierdzono całkowite wyeksploatowanie urządzeń hydraulicznych i fontanny już nie dało się uruchomić, mimo że od 2014 roku nie tylko tryskała podświetlanymi różnymi kolorami strumieniami wody, ale też wygrywała melodie w rytm których te strumienie "tańczyły". Na szczęście dobra informacja jest taka, że wkrótce woda znowu tryśnie spomiędzy płyt na placu Pokoju, chociaż strumienie już nie zatańczą w rytm wygrywanej muzyki.
-W ubiegłym tygodniu firma, która zajmie się naprawa fontanny, złożyła ostateczna ofertę została ona zaakceptowana
- mówi Jerzy Pernal, burmistrz Lęborka.
- Fontanna będzie wyglądała tak samo, nie zostanie przebudowana, jednak będą inne rozwiązania jeśli chodzi o ustawienia. Dysze będą regulowały strumień wody, jednak z pewnością nie będą go wypuszczały w takt muzyki.
Jerzy Pernal tłumaczy, że elementy sterujące fontanną i nadające jej taneczny styl, były ściągane z Azji i nie są dostępne w Europie. Zdaniem burmistrza jest cień nadziei, że strumienie wody kiedyś jeszcze zatańczą, jednak jeśli do tego dojdzie, to nieprędko.
- Nie jesteśmy w stanie odtworzyć działania fontanny takiego jak poprzednio ze względu na elementy, które nie są dostępne w Europie. Może się to uda, ale wymaga to bardzo długiego czasu żeby je ściągnąć
- mówi Pernal.
-Na razie zostanie ona uruchomiona, ale w prostszym trybie.
Koszt naprawy fontanny ma wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?