Pani Grażyna twierdzi, że od lat pracuje u tego samego pracodawcy, nie zmieniała też żadnych danych osobowych.
- Gdybym zmieniła nazwisko czy adres to może faktycznie coś by się tam mogło w tym systemie pomieszać - mówi kobieta i przestrzega: - Ja często chodzę do lekarza, bo mam stałe schorzenie i muszę być średnio raz w miesiącu. A przecież są osoby, które bywają u niego rzadko. Pewnie nawet nie wiedzą, że może ich tam nie być.
Pani Grażyna stwierdziła też, że podobno w Lęborku sprawa zniknięć z ewidencji eWUŚ dotyczy rzekomo kilkuset osób.
Pani Grażyna udała się do lokalnego oddziału ZUS, gdzie usłyszała, że u nich wszystko jest w porządku. - Zapytałam dlaczego nie mogą tego naprawić w tym systemie, ale powiedzieli, że nie mają "łączności" - mówi.
O komentarz poprosiliśmy rzecznika gdańskiego oddziału NFZ, Mariusza Szymańskiego.
Impel wykorzystuje ochroniarzy?
-Niestety, nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie związane z rzekomym "wypadnięciem" w Lęborku kilku setek osób z systemu - wyjaśnia Szymański. - Po prostu musielibyśmy sprawdzać każdy z takich przypadków.
Zdaniem rzecznika wydaje się to jednak mało prawdopodobne, jeśli chodzi o podaną skalę zjawiska. - Jest natomiast rzeczą zupełnie normalną, że pojedyncze błędy mogą się jeszcze w systemie zdarzać, choć częściej sami pacjenci nie dopełniając pewnych powinności przy zgłaszaniu się do ubezpieczenia zapalają sobie "czerwone światło" w eWUŚ - mówi Szymański i dodaje: - W razie poważniejszych kłopotów pomocą ubezpieczonym służy Wydział Spraw Świadczeniobiorców Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Gdańsku, tel. 58 3218626 lub 58 3218635.
więcej na ten temat w bieżącym numerze Echa
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?