Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Dziennik Bałtycki" obchodzi 75 urodziny. Z tej okazji rozmowa z Łucjanem "Lutkiem" Łagą

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Marcin Kapela
19 maja 2020 mija 75 lat od wydania pierwszego numeru „Dziennika Bałtyckiego”. Łucjan "Lutek" Łaga, radny Rady Miejskiej w Lęborku, a zawodowo listonosz z ponad czterdziestoletnim doświadczeniem, czyta prasę od dzieciństwa. Jak wspomina początki?

19 maja 2020 mija 75 lat od wydania pierwszego numeru „Dziennika Bałtyckiego”. Łucjan "Lutek" Łaga, radny Rady Miejskiej w Lęborku, a zawodowo listonosz z ponad czterdziestoletnim doświadczeniem, czyta prasę od dzieciństwa.

Czyta pan prasę na bieżąco? - zagajamy rozmowę z okazji jubileuszu.

- Przed laty gazeta była jednym ze głównych źródeł informacji, teraz tak nie jest. A pamiętam kolejki po "Głos Wybrzeża", po zakupie jako dziesięciolatek czytałem od "dechy do dechy". Aktualnie czytam tylko nagłówki i artykuły, które mnie interesują. Po to, aby wyrobić sobie zdanie i poszerzać horyzonty. "Dziennik Bałtycki" jest starszy ode mnie, ale nigdy się nie starzeje. Email też kiedyś sądzili, że wyprze listonosza. Dziś internet wyparł i wypiera coraz bardziej tradycyjną papierową gazetę.

Pamięta Pan od kiedy czyta prasę i co to było?

- Dla mnie po zakupie gazety w kiosku RUCH-u, po drodze do domu pamiętam byłem pierwszy, gdzie podawałem rodzinie najważniejsze i oczywiście najświeższe informacje. Zawsze z takim dreszczem emocji i smutku czytałem na pierwszych stronach gazet wiadomości o śmierci znanych osób, polityków, aktorów. To był Głos Wybrzeża, Wieczór Wybrzeża. Byłem prenumeratorem DB i Echa Ziemi Lęborskiej przez wiele lat. Lębork to specyficzne miasto. Głos Pomorza niejako po reformie administracyjnej pokrzyżował szyki redakcjom z Trójmiasta. Nigdy przed laty nie wracałem do domu po pracy bez gazety. Zacząłem czytać już przy obiedzie, pochłaniałem strony w miarę godzin popołudniowych, wieczornych. Mam jeszcze wycinki związane z konkursem listonosza, kiedyś taki wygrywałem, a nagrodą był telewizor kolorowy. To było coś.

Jak zmieniła się rola prasy przez te lata?

- Jeśli chodzi o wiadomości polityczne to np. po wprowadzeniu stanu wojennego wszelkie informacje były z obwieszczeń, a gazety czytywało się przez palce, nie wierząc do końca w to, co piszą. Dzisiaj zwracam uwagę również przed czytaniem, kto jest autorem artykułu, tylko dlatego, iż wiem, co w nim mogę spodziewać się znaleźć i jaką formę. Apolityczność powinna wyróżniać z racji wykonywanego zawodu tak sędziego, jak i dziennikarza. Powiedzmy sobie szczerze, w dzisiejszych czasach nawet te poczytne główne dzienniki są ukierunkowane politycznie. Widać to nawet w lokalnych dziennikach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto