W najgorszym stanie był jednak pies, mieszaniec labradora. Z rozbitą kołkiem głową trafił do schroniska w Małoszycach (powiat lęborski) z gminy Somonino (powiat kartuski), z którą schronisko ma podpisaną umowę. Skatowanego psa znaleziono w lesie.- Wypłynęły mu gałki oczne, ale jeszcze żył. Musieliśmy psa pilnie uśpić - opisuje Sławomir Twardziak szef schroniska w Małoszycach. - To, co zrobiono z tym psem jest nieludzkie. To sprawa dla prokuratury!
Czytaj również:Policja bada przyczyny uśmiercenia psa
Zobacz wideo:
- Gmina Somonino zna tę sprawę i podjęto odpowiednie kroki - słyszymy w Urzędzie gminy Somonino. To nie jedyny przypadek maltretowanego zwierzęcia, które trafiło do schroniska w Małoszycach. Mieszkanka Siemirowic kupiła w internecie kuca i kilka kóz, ale w opinii wójta gminy i Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, kobieta nie miała warunków do ich przetrzymywania. Kuc miał uszkodzone pęciny, bo powiązane były stalową linką. Interwencji pracowników schroniska wymagało także bydło, należące do 84-letniego mieszkańca Cewic które splątane krótka linką niemal się nie udusiło. Wcześniej chodzące samopas byki poturbowały siostrę gospodarza.
Więcej w najnowszym "Echu Ziemi Lęborskiej".
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?