Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Lęborka zjechały niezwykłe auta z całej Polski. Ten zlot ma już krajową renomę

Marcin Kapela
Przygotowania trwały od grudnia, w sztabie organizacyjnym pracowały 22 osoby, a pasjonatów aut chętnych do przyjazdu do Lęborka było ponad pół tysiąca. Organizatorzy mieli ciężki orzech do zgryzienia, ale te samochody, które wybrali budziły powszechny zachwyt. Choć była to dopiero druga edycja "Static Stance", to można było usłyszeć opinie, że zlot w Lęborku to krajowa czołówka.

Choć była to dopiero druga edycja, to zlot w Lęborku już cieszy się mianem jednego z najlepszych w Polsce. Organizatorzy mieli ponad pół tysiąca zgłoszeń, ale mogli wybrać dużo mniej. I wybrali tak wspaniałe auta, że zachwytom nie było końca. Nie tylko fani motoryzacji mogli podziwiać wspaniałe maszyny, które w niedzielę obstawiły plac Pokoju. Organizatorami drugiej edycji Static Stance były „B3 Trailer Gold Style” z Lęborka i „Automotive Fan Łeba” z Łeby. Twarzą niedzielnego zlotu był doceniany za konferansjerkę Krzysztof Bigus. Wywoływał właścicieli co wspanialszych aut na scenę, żeby opowiedzieli o swoich samochodach. Jak dużą renomą cieszy się już zlot w Lęborku niech świadczy, że pasjonaci przyjechali z daleka na własny koszt setki kilometrów.

- Zgłoszeń było chyba 527, z tego wybraliśmy 148. Plan był na 120 i te 28 było już mocno dopinane. Przyjechały łącznie 122 samochody, bo w ciągu dnia była roszada

- mówi Bigus.

- Najdalej z Oleśnicy za Wrocławiem, ale oni przyjechali już w piątek, razem 14 aut. Kolejnych 7 zza Poznania dojechało w sobotę.

Czym się kierował selekcjonując auta?

- Głównie wyglądem aut. Jeśli stawały obok siebie dwa auta, a wygląd był bardzo podobny, to decydowała wiedza właściciela o tym samochodzie, czy faktycznie on to robił, czy dał firmom do zrobienia. To też jest bardzo ważne. Można nazywać się pasjonatem oddając auto do zrobienia i wiedzieć, ile się za to zapłaciło, a można setki godzin spędzić w garażu i robić ten samochód.

Kierowcy aut nie otrzymują od organizatorów żadnych gratyfikacji finansowych za przyjazd.

- Dostają nawet nie ode mnie, tylko od sponsorów pamiątkowe gadżety, typu kosmetyki, energetyki, wszystko co jest związane ze sponsorami. Ja to tak naprawdę tylko wszystko pakuje i wręczam

- podkreśla Bigus.

Które auto najbardziej zaimponowało organizatorowi?

- Jak wszyscy widzieli garbus rocznik 62. Tak odrestaurowany samochód robi ogromne wrażenie na wszystkich. Przyjechał nim kolega ze Słupska. Na takie imprezy to auto jeździ już na lawecie. Szkoda samochodu. Za dużo pracy i pieniędzy to kosztuje. Poza tym Audi 100 w kanarkowym kolorze, złożone tak naprawdę chyba w ubiegłym tygodniu, bo też kolega męczył się w sumie 2 lata i nie było wiadomo, czy na pewno przyjedzie. Pojawił się, co mnie niezmiernie ucieszyło.

Jakie były proporcje między starszymi autami, klasykami a nowszymi?

- Da się zauważyć, że tych klasyków jest coraz więcej, co mnie niewątpliwie cieszy. Te nowe auta, to jednak nie to samo, co starsze. W tych starszych trzeba włożyć więcej pracy, żeby wyglądały. Dziś było ich więcej i tę włożoną pracę było widać.

Bigus zebrał pochlebne opinie za prowadzenie zlotu.

- Zdaje sobie z tego sprawę, choć obawiałem się z racji tego, że byłem niewyspany. Dwa ostatnie dni to jest stres. Człowiek nie śpi, bo martwi się, jak to będzie, chce, żeby było dobrze. Wyszło na 99 procent. Jest jakiś mały niedosyt.

Dało się słyszeć opinie, że zlot w Lęborku już jest zaliczany do najlepszych w Polsce. Czy będzie zatem trzecia edycja?

- Słyszałem takie opinie, ale nie chcę się wyrażać na ten temat. Bardzo mi miło, jeśli tak faktycznie jest. My tak naprawdę nie ukrywając od grudnia zaczynamy kolejną edycję. To trwa 7 miesięcy. Przygotowań jest bardzo wiele, dlatego to jest tak wszystko dopięte. No i fajnie, że to dzieje się u nas, bo takiej imprezy nigdy nie było. To jest druga edycja i chyba nic nie stanie na przeszkodzie, żeby była trzecia. Ja już planuje za rok. Tak, jak sponsorzy byli bardzo zadowoleni, tak w przyszłym roku pójdzie co najmniej tak samo dobrze.

- Dla mnie to Top 3 wszystkich imprez w Polsce

- mówi Zbigniew Nowak, który na zlotach zajmuje się fotografowaniem aut.

- Przede wszystkim miejsce. Plac Pokoju jednak wygląda. Klasę zlotu można mierzyć tym, skąd przyjeżdżają, ale przede wszystkim jakie samochody. Są tu takie auta, które znane są w całej Polsce, jak jak czerwone Audi S5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto