Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dmuchawy Sulzera w lęborskiej oczyszczalni ścieków pozbawione serwisu. Producent na liście sankcyjnej

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ostrzega, że w razie awarii dmuchaw w lęborskiej oczyszczalni ścieków nie będzie miał kto ich serwisować a bez tych urządzeń nie można produkować powietrza technologicznego potrzebnego do oczyszczania ścieków. Firma Sulzer, której dmuchawy są na wyposażeniu lęborskiego MPWiK, trafiła na listę sankcyjną w związku z wojną Rosji na Ukrainie.- Nie jestem przeciwko sankcjom, ale to problem z którym trzeba coś zrobić - akcentuje Piotr Boniaszczuk, dyrektor MPWiK w Lęborku.

W lęborskim Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji pracują cztery dmuchawy firmy Sulzer. Zostały wybrane dlatego, że to sprzęt energooszczędny i niezawodny.

- Wyjątkowość tych dmuchaw polega na tym, że wirują w polu elektromagnetycznym, nie w łożyskach, więc nie ma tam wielu elementów, które by się zużywały

- mówi Piotr Boniaszczuk, dyrektor MPWiK w Lęborku.

- Były nieco droższe, ale nie zawiedliśmy się na nich, bo się nie psują.

Dmuchawy firmy Sulzer pracują w lęborskim MPWiK od siedemnastu lat i dotąd doszło tylko do drobnej usterki elektryki. Nie oznacza to jednak, że dmuchawy są wieczne i nie mogą ulec awarii. Do wojny Rosji z Ukrainą współpraca z Sulzerem układała się wzorowo, skończyła się jednak, kiedy szwajcarska firma Sulzer z powodu powiązań z rosyjskim kapitałem została objęta sankcjami. -

Firma Sulzer nie może działać i wystosowaliśmy w tej sprawie do Wód Polskich i MSWiA pytania co mamy robić w przypadku awarii lub konieczności sprowadzenia części zamiennych

- mówi Piotr Boniaszczuk, który podkreśla, że sankcje są potrzebne, ale trzeba w takich sytuacjach opracować wyjścia awaryjne, a tych w tym wypadku brakuje.

Bez dmuchaw oczyszczalnia stanie

Dmuchawy Sulzera w lęborskim MPWiK pracują na okrągło przez cała dobę i odpowiadają za napowietrzenie ścieków. Dzięki temu utrzymują przy życiu bakterie odpowiedzialne za ich oczyszczanie. Jeśli się zepsują i nie będą w porę naprawione, bakterie obumrą i nieoczyszczone ścieki mogą popłynąć do rzeki. To sytuacja ekstremalna, w Lęborku pracują cztery dmuchawy i wątpliwe by zepsuły się wszystkie jednocześnie, jednak zdaniem dyrektora trzeba dmuchać na zimne.

-Te dmuchawy to serce oczyszczalni. W przypadku, gdy maszyny przestałyby produkować powietrze technologiczne to musielibyśmy zatrzymać oczyszczalnię

- tłumaczy Piotr Boniaszczuk.

- Jeśli sytuacja będzie się przedłużała i nie będziemy mieli z kim kooperować w zakresie części zamiennych, serwisu a nawet doradztwa, to będzie to sytuacja bardzo niewygodna.

Ta sytuacja już jest niewygodna. Teoretycznie, mimo związanych sankcjami rąk, firma może działać za pozwoleniem Krajowej Administracji Skarbowej, jednak w praktyce jest to trudne z powodu przeciągających się formalności.

-Na jakąkolwiek naszą działalność musi wyrazić zgodę Krajowa Administracja Skarbowa. Czyli musimy złożyć wniosek do KAS o zwolnienie zasobów i musimy je określić

- tłumaczy Marcin Jankowski, dyrektor zarządzający w Sulzer Pumps Wastewater Poland Sp. z o.o .

- Gdyby to byłoby np. serwisowanie dmuchaw w Lęborku, to musielibyśmy złożyć wniosek na samochód, paliwo i wszystkie niezbędne do przeprowadzenia serwisu elementy, określić kwotę do zwolnienia, a KAS ma miesiąc na odpowiedź czy zwolni zasoby. To trudne, bo długoterminowe umowy wynajęcia aut są anulowane. W związku z ta sytuacją przeprowadzamy grupowe zwolnienia pracowników, więc pracowników też już nie mamy. Nie mamy jak działać.

Paradoksalnie w przypadku np. awarii dmuchawy, firma Sulzer nie może z powodu sankcji wysłać do Lęborka polskich serwisantów, ale może to zrobić...z innego unijnego kraju, bo okazuje się, że np. u naszych zachodnich sąsiadów może działać bez przeszkód.

- Jeśli dmuchawy by się zepsuły, to MPWiK w Lęborku może napisać stronie internetowej do Sulzera i serwisant może przyjechać np. z Niemiec lub Finlandii i je naprawić

- mówi Marcin Jankowski.
To jednak rozwiązania czasochłonne i dyrektor tłumaczy, że przeciągające się procedury w praktyce zamykają wąską furtkę umożliwiającą funkcjonowanie firmy w Polsce. W połowie maja Sulzer zgłosił wniosek do KAS o dostarczenie pomp na spalarnię w Gdańsku i czeka.

- To duża inwestycja. Umowę podpisaliśmy jeszcze przed sankcjami

- mówi Marcin Jankowski.

- Złożyliśmy do KAS aplikacje o zwolnienie, w związku z tym, że jest to projekt unijny i strategiczny, ale nie mamy odpowiedzi do dziś.

Wody Polskie nie poradzą

Do Wód Polskich i MSWiA wysłaliśmy pytania o sposób rozwiązania problemu z serwisowaniem urządzeń firmy Sulzer a także o kwestie odpowiedzialności w przypadku wstrzymania pracy oczyszczalni z powodu awarii i braku serwisantów lub urządzeń zamiennych.

-W odpowiedzi na Pana pytania dotyczące sytuacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Lęborku eksploatującego dmuchawy, których dostawcą jest objęty listą sankcyjną Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Sulzer Pumps Wastewater Poland Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, informuję, że Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie - jako podmiot zewnętrzny a także organ administracji publicznej wykonujący między innymi zadania organu regulacyjnego - nie może w tym zakresie wyrażać opinii, stanowiska, czy udzielać porad

- odpowiada Departament Komunikacji i Edukacji Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
MSWiA jeszcze nie odniosło się do naszych pytań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto