Czarny protest w Gdańsku. Kobiety pokazały, że mają siłę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Aktualizacja godz. 17.30

Na pl. Solidarności, gdzie po godz. 16 przeniósł się czarny protest, pojawiła się też kontrmanifestacja. Grupa przeciwników aborcji przyniosła ze sobą zdjęcia usuniętych płodów. Zaczęły się przepychanki między uczestnikami obu zgromadzeń, nie brakowało też wyzwisk. Uczestnicy czarnego protestu próbowali zakryć zdjęcia przyniesione przez zwolenników całkowitego zakazu aborcji. Do akcji musiała wkroczyć policja.

Czarny protest na placu Solidarności w Gdańsku:

Wcześniej pisaliśmy...

Transparenty z m.in. takimi hasłami mają ze sobą osoby biorące udział w gdańskim strajku kobiet.Grupa ubranych na czarno i protestujących w okolicach Krewetki jest spora - jak szacują organizatorki liczy już kilkaset osób. Najwięcej ma ich być jednak na pl. Solidarności, gdzie manifestacja przeniesie się o godz. 16 i połączy z innymi, odbywającymi się w Trójmieście.

-Tam będzie czas i miejsce na wykrzyczenie swoich emocji. Walczymy dziś o to, żeby kobiety miało prawo wyboru, żeby mogły decydować o własnym ciele i zdrowiu, żeby mogły podejmować decyzje samodzielne, a nie ograniczane żadną ustawą, którą teraz próbują przeforsować w sejmie- mówi Agata Kułak z Grupy Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto, jedna z organizatorek strajku.

Manifestacja przebiega spokojnie. Choć jak przyznaje Kułak zdarzają się i tacy, którzy delikatnie mówiąc nie są dla demonstrujących zbyt wyrozumiali.
- Żyjecie dlatego, że was nie wyskrobali! - oburzała się przechodząca koło Krewetki starsza kobieta.

- Żyjemy dlatego, że nasze mamy miały wybór- odpowiadała jej Agata Kułak- Niestety bardzo często słyszymy takie, a nawet ostrzejsze słowa od przeciwników liberalizacji prawa aborcyjnego.

Podczas strajku odbywa się panel dyskusyjny z udziałem zaproszonych ekspertek, które wypowiadają się na temat praw kobiet.
- Jest też miejsce na odzew ze strony uczestników protestu, którzy mogą zadawać pytania.Wcześniej każdy mógł stanąć na środku i opowiedzieć o swoich doświadczeniach, jest kącik dla dzieci, żeby mamy, które przyszły z pociechami czuły się komfortowo- wskazuje Kułak.

Jedna z uczestniczek, pani Barbara- matka 4-letniego syna, tłumaczy, że przyłączyła się do strajku, bo uważa, że wszystkie kobiety powinny stanąć w swojej obronie.
- Tu rozgrywa się kwestia życia i śmierci i to nie tylko dzieci nienarodzonych, ale i nas przyszłych matek. Uważam, że w państwie,w którym chcę wychowywać mojego syna powinno się respektować moją wolę i chęć do życia. Mam nadzieję, że nasz głos dotrze do parlamentarzystów, otworzy im oczy, że nie jesteśmy nieme, że skoro decyduje się o nas, my też mamy prawo w tym uczestniczyć- powiedziała kobieta.

Protestują nie tylko kobiety- nie brakuje panów. Wśród nich są tacy, którzy trzymają transparent z hasłem " Jako były embrion popieram prawo do aborcji".

W Urzędzie Miejskim w Gdańsku urlop na żądanie wzięło dziś 60 pań.
- Ale mnóstwo urzędniczek ubrało się na czarno. Panie u nas pracujące mają świadomość, że zbytnia absencja w pracy uderzy przede wszystkim w mieszkańców załatwiających swoje sprawy w Urzędzie- mówi Antoni Pawlak.
Kilka dni temu prezydent Paweł Adamowicz rozesłał list do urzędniczek, w którym podkreślił, że nie ma nic przeciwko, by brały udział w dzisiejszym strajku kobiet.

ZOBACZ, gdzie i jak długo będzie Czarny protest w Trójmieście.

(wideo: Piotr Hukało)

Czekamy pod adresem: [email protected]