Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ceny wody zależą też od decyzji gminy

[email protected]
Każda gmina może podjąć uchwałę, żeby stosować nieco niższe podatki - i w ten sposób rezygnując z części dochodów pozwoli zaoszczędzić trochę mieszkańcom i firmom. Mało kto wie, że może to mieć wpływ na przykład na cenę.

Każda gmina może podjąć uchwałę, żeby stosować nieco niższe podatki - i w ten sposób rezygnując z części dochodów pozwoli zaoszczędzić trochę mieszkańcom i firmom. Mało kto wie, że może to mieć wpływ na przykład na cenę... wody.

Niestety, chociaż gminy walczą o obniżenie taryf za wodę i ścieki dla swoich mieszkańców, nie dostrzegają możliwości ich obniżenia przez nie same - twierdzą przedstawiciele przedsiębiorstw wodociągowych.

Skąd ta opinia? Otóż na mocy ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, od 1 stycznia 2001 roku wprowadzono podatek od sieci wodociągowych i sieci służących do odprowadzania ścieków oraz od budynków lub ich części bezpośrednio związanych z procesem poboru i uzdatniania wody. W roku 2001 wysokość podatku ustalono na 1 proc. od wartości nieruchomości i wartości sieci. Od 1 stycznia 2002 roku podatek wzrósł o 100 proc. i obecnie wynosi 2 proc. wartości sieci. Ten podatek może być jednak niższy. W ustawie zapisano bowiem, iż podatek od nieruchomości gmina uchwala w wysokości do 2 proc., więc wcale nie musi on osiągnąć maksymalnej wartości.

Niestety gminy ściągają z wodociągów, ile się da - bo przecież też potrzebują pieniędzy na drogi, szkoły itd. - i ulg firmom wodociągowym raczej nie dają. Odbiorca płaci więc nie tylko za zużytą wodę i odprowadzone ścieki, ale również ukryte w cenie wody podatki. W tej sytuacji przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne w znacznym stopniu zostały sprowadzone do roli pośredników poborców podatkowych. W efekcie tych oraz innych czynników wpływających na koszty przedsiębiorstwa - cena 1 m sześc. wody na przestrzeni ostatnich lat stale wzrasta.

Co robią w tej sytuacji odbiorcy wody? Zmniejszają jej zużycie. W 1908 roku statystyczny mieszkaniec Katowic zużywał 92 litry wody na dobę. Dobowe zużycie wody wzrastało do 1991 roku, kiedy to wyniosło 229,4 litry na osobę. Od 1991 zużycie wody zaczęło systematycznie spadać. W 2006 roku wynosiło 99,4 litry na osobę zbliżając się tym samym do poziomu z początków ubiegłego wieku.

Gminy mają jeszcze jedno oręże w walce o niższe opłaty za wodę - zatwierdzają taryfy dla przedsiębiorstw wodociągowo- kanalizacyjnych. Nie jest to co prawda broń zbyt potężna - zgodnie bowiem z Ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, w momencie, gdy Rada Gminy nie zatwierdzi taryf, nowe ceny, ustalone przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, i tak wchodzą w życie po upływie 70 dni od złożenia wniosku. Rady gmin nie mają więc pełnych uprawnień, by zapobiegać wprowadzaniu podwyżek. Mogą jednak wpływać na przedsiębiorstwa, by nie były one drastyczne, a w ostateczności - opóźnić wejście w życie nowych, wyższych cen.

Z tego prosta rada dla nas, odbiorców. Jeśli chcemy mniej płacić za wodę, zacznijmy naciskać na swoich radnych, by obniżyli podatki dla wodociągów, a przede wszystkim - blokowali nieuzasadnione wzrosty opłat za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto