Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje ok. 30 tys. zł do zebrania 5 mln zł na lek dla Laury Paczuły

Robert Gębuś
Robert Gębuś
fot.nadesłane/Rog/archiuwm
W zbiórce na lek dla Laury Paczuły brakuje już tylko 30 tys. zł, by na koncie znalazł się suma 5 milionów złotych. Lek kosztuje ok. 9 mln zł, ale to duży krok naprzód. - Dzięki Waszej pomocy Laura może spakować 5 walizkę w drodze po najdroższy lek świata - zachęca Alicja Paczuła, ciocia chorej dziewczynki. Pomóc w tym może dodruk i sprzedaż książeczki autorstwa Alicji Paczuły z bajką "Laura, leć".

Do 9 milionów, czyli sumy potrzebnej do zakupu Zolgensmy, leku na rdzeniowy zanik mięśni jest już coraz bliżej. Niewiele brakuje do zebrania 5 miliona złotych. "Brakuje zaledwie 31 tysięcy złotych, a nas na grupie jest ponad 30 tysięcy osób. Jeśli każdy z nas da złotówkę, to Laura już teraz będzie miała 5 milionów złotych" - pisze na facebookowym profilu Alicja Paczuła, ciocia Laury. "Proszę Was, okażcie serce. Pokażcie jak wielką moc mają #legionyLaury. Niech uśmiech nie schodzi z tej ślicznej buźki. Pochwalcie się wpłatami w komentarzu."

Czytaj również:Rodzice walczą o życie półtorarocznej Laury

To kolejny krok, ale nie oznacza on jeszcze, że Laura już może jechać po lek, bo kosztuje on 9 mln zł. Jednak w terminologii chorych, którzy zbierają niebotyczne kwoty na koszmarnie drogie leki każdy milion to kolejna spakowana do wyjazdu walizka. Laura potrzebuje spakować ich jeszcze cztery.

- Piąty milion jeszcze nie oznacza, że możemy rozpocząć sprowadzanie leku. Niestety, nie

- mówi Alicja Paczuła.

- Ten piąty milion daje nam siłę do dalszego działania. Dalej walczymy, tyle że z coraz lepszym zapleczem finansowym.

Lek, żeby poskutkował, musi zostać podany zanim Laura osiągnie wagę graniczną, czyli 13,5 kg. Obecnie waży ok. 10 kg. Rodzina walczy o każdy dzień. W trzy miesiące od rozpoczęcia zbiorki zebrano 5 milionów złotych. Jeśli tempo zostanie utrzymane, do końca marca na koncie zbiórki może już widnieć pożądana kwota. Wówczas pozostanie przelać pieniądze i czekać na lek, który powinien zostać podany dziecku w kwietniu. - To nasze marzenie - mówi Alicja Paczuła.
Może w tym pomóc sprzedaż bajki "Laura, leć", autorstwa właśnie Alicji Paczuły. Co ciekawe, ma ona otwarte zakończenie, które tak naprawdę zależy od darczyńców.

- To jest książka o Laurze, ale nie o chorobie. Jest wróżka, która urodziła się bez skrzydełek. Przeżywa liczne przygody i dzięki swojemu dobremu sercu wszystko może się dobrze skończyć, ale czy tak będzie to zależy wyłącznie od nas

- opowiada Alicja Paczuła.
Pierwszy nakład bajki w wysokości 1500 sztuk rozszedł się jak ciepłe bułeczki. Teraz zamówiono dodruk.-To fajna sprawa, bo udało się nam zebrać z jej sprzedaży ok. 70 tys. zł a jest jeszcze mnóstwo chętnych osób, więc dodrukowujemy - mówi ciocia Laury i dodaje, że książeczka "wpadła w oko" terapeutom.

- Nagrywamy teraz materiał z psychologami i terapeutami, którzy uważają, że to świetna książka terapeutyczna i będą na niej pracować przez lata

- mówi Alicja Paczuła.

- Aktorzy teatralni nagrywają też audiobooka.

Wśród nich są m.in. Marta Żmuda-Trzebiatowska, Magda Lamparska, Tomasz Ciachorowski, obie córki Andrzeja Grabowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto