Bobry nad rzeką Łebą przy ul. Matejki niszczą wały?

- W wielu miejscach ziemia się niebezpiecznie osunęła - mówi Stanisław Babiak z ulicy Matejki. - Przy najniżej położonym domu na naszej ulicy, na samym zakręcie grunt przy rzece się tak osunął, że nie ma juz połowy skarpy, za to zrobiła się przepaść. - Można wpaść do wody, jak się tylko postawi źle nogę - wtóruje pan Józef. - Przecież to wcale tak dużo wody nie trzeba, że przelała się przez nasyp i zalała nasze domy - alarmują. - A przecież tamtędy wiedzie ścieżka. Chodzimy nią czasem do miasta, tamtędy też chodzą dzieci - wtóruje jedna z mieszkanek. - Przecież któreś może wpaść... - Przyjdzie wielka woda, jak w 1996 roku i nas zaleje - alarmują mieszkańcy ul. Matejki.