Nowy rekord Polski na dystansie 10000 metrów w kategorii M55 Piotr Pobłocki ustanowił 24 kwietnia.
- Przez ostatnie kilka tygodni wróciło w miarę dobre samopoczucie, a i wcześniejsze dolegliwości zelżały
- mówi Piotr Pobłocki o tym, dlaczego zdecydował się zmierzyć z rekordem Polski.
- Od razu urodził się pomysł, żeby w Goleniowie podczas Mistrzostw Polski zaatakować Rekord Polski na 10000m, w kategorii M-55. Po kilku mocniejszych treningach, adekwatnych do moich możliwości, poczułem, że jestem przygotowany na granicy rekordu, ale nic lepiej.
Pobłocki ma za sobą lata znaczonych sukcesami startów. To mistrz Polski w maratonie i wielokrotny medalista mistrzostw Polski, rekordzista Polski weteranów, trener biegowy.
- Wiele lat różnych doświadczeń treningowych, analiz, pozwoliło mi na dosyć dogłębne poznanie swojego organizmu, choć kiedy skończyłem pół wieku, reakcje, regeneracja mojego organizmu diametralnie się zmieniła i trzeba na wszystko brać lekką poprawkę. Komfort biegania nie jest najlepszy, kiedy jest się najstarszym uczestnikiem zawodów, a byli rywale z tras biegowych, obecni trenerzy, działacze sportowi, gdzieś tam z boku uśmiechają się ironicznie, a do tego jedna część stadionu w tym dniu była bardzo wietrzna. Mimo tego podjąłem ryzyko startu.
Jak przyznaje, zanim przystąpił do startu, przygotował precyzyjną taktykę prędkościową.
- Dokładnie widziałem, że nie mogę się patrzeć na innych zawodników, tylko muszę się trzymać swoich założeń prędkościowych i liczyć na swoje wieloletnie doświadczenie. Strzał startera, lepsi zawodnicy ruszyli mocniej, słabsi zostali z tyłu i po kilometrze zostałem sam. Pierwszy kilometr zacząłem tak jak zaplanowałem, w tempie 3':23".
Jak mówi, ogromna dyscyplina prędkościowa i koncentracja pozwoliły mu równo biec do szóstego kilometra.
- Po szóstym kilometrze poczułem braki treningowe i spokojny komfort biegania zniknął. Od tego momentu zacząłem lekko zwalniać. Na dziewiątym kilometrze uciekło mi już kilka sekund. Jednak silna głowa i nabyte nawyki w młodości, pozwoliły mi na zmobilizowanie organizmu do prawie niemożliwego wysiłku. Ostatni kilometr pokonałem w tempie 3":13", co pozwoliło mi na osiągnięcie zaplanowanego celu.
Na koniec ma jeszcze podziękowania.
- Dziękuję mojej kochanej żonie za pyszne menu i zawsze świetnie przygotowaną przed startem dietę. Bez Ciebie nie byłoby tych moich wszystkich sukcesów.
Międzyczasy co kilometr, jakie Pobłocki zanotował na swoim zegarku:
1km - 3':23":49
2km - 3':23":45
3km - 3':23":88
4km - 3':23":35
5km - 3':23": 09
6km -3':23": 76
7km -3':24":49
8km - 3': 25":90
9km - 3':24":75
10km -3':13":35
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?