Automat do mycia stóp stanął przy plaży w Łebie

WŁebie stanął pierwszy na polskim wybrzeżu automat do mycia nóg z plażowego piasku! Wynalazcą i konstruktorem jest Radosław Grodzki.

- Zamieszkałem w Łebie sześć lat temu. Pewnego dnia zaobserwowałem, jak mama próbowała oczyścić dziecku nóżki z piasku wodą z butelki. Ktoś inny próbował założyć buty. Zanim oczyścił nogi, to minęła dłuższa chwila - mówi Grodzki. -Na polskich kąpieliskach ciężko o krany z wodą albo prysznice. Wymyśliłem więc taki automat i liczę na to, że nadmorskie miasta zainteresują się jego zakupem. Dysze są tak ustawione, że można oczyścić nogi nie zużywając dużej ilości wody. To dość oszczędne urządzenie, jest to automat czasowy, czyli woda płynie tylko przez jakiś czas, żeby jej nie marnować - dodaje wynalazca.

Plebiscyt medyczny w Lęborku
Radosław Grodzki swoje urządzenie udoskonalał przez sześć lat. - Było wiele prób. Przez sześć lat tworzyłem formę, żeby wykonać finałowy produkt - dodaje. Przedsiębiorca nie kryje, że liczy też na zyski ze swojego urządzenia. Czeka na miejscowości chętne do jego zakupu, które chciałyby w ten sposób poprawić komfort użytkowników swoich plaż. Koszt całego urządzenia do mycia stóp to około 30 tys. zł.

Automat do mycia stóp to nie wszystko, wynalazca zapowiada, że ma już zaprojektowany prysznic, który będzie działał na podobnej zasadzie. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku już stanie przy plaży w Łebie - mówi Radosław Grodzki.