Ta branża dzieli się na fotografów i fotoreporterów. Nie każdy dobry fotograf jest też dobrym fotoreporterem i odwrotnie. Są fotografowie, którzy uwieczniają ludzi takimi, jakimi życzą sobie fotografowani. Są też fotoreporterzy, którzy szukają w zdjęciach głównie życia a nie właściwej pozy. Prawdy, a nie lukru. Nie „pstrykają” seriami i dla jedynego w swoim rodzaju ujęcia będą stali na posterunku cały dzień. Czy można być jednocześnie dobrym fotografem i fotoreporterem? Andrzej Dąbek pokazuje, że tak.
Zobacz galerię zdjęć Andrzeja Dąbka:Andrzej Dąbek: Galeria zdjęć
Zobacz również:Andrzej Dąbek-Facebook
-Za największą sztukę w fotografowaniu uważam umiejętność uchwycenia właściwego momentu, w ułamku sekundy umieścić w kadrze główny motyw
-mówi Andrzej Dąbek. -
Fotografia to nic innego jak malowanie światłem. Rządzi się swoimi kanonami i bez ich opanowania nie da się zrobić dobrego zdjęcia. Uważam, że nie ma lepszej czy gorszej fotografii. Jest tylko dobra i zła.
Fotografuje od dziecka, od kiedy na I komunię dostał od swojego wujka aparat „Druh”. -Nim to się stało, ciekawiła mnie magia powstawania obrazu fotograficznego. Zauważyli to moi bliscy a to mojemu chrzestnemu podsunęło pomysł na prezent komunijny dla mnie - wspomina Andrzej Dąbek.
Zanim Andrzej Dąbek zajął się fotografią, poznał życie z różnych stron. To doświadczenie ułatwiło mu później pracę z aparatem. -Wykonywałem sporo zawodów przed fotografią, co pozwoliło mi nabrać dużo doświadczenia, które przydaje mi się przy robieniu fotoreporterki - tłumaczy Andrzej Dąbek.
Po aparacie „Druh” przyszły czasy na analogowe Canony, Nikony, Yashici...- Mówi się, że fotografia analogowa ma duszę i bardziej ją cenię, ale cyfrowa tak się rozwinęła, że za pomocą tej techniki dobrze mi się tworzy. Oczywiście pomaga mi w tym doświadczenie w fotografii analogowej - mówi Andrzej Dabek i podkreśla:
Jeśli chodzi o sprzęt fotograficzny, to nie aparat robi zdjęcia a człowiek. Jeden człowiek zrobi ciekawe zdjęcia telefonem a drugi nie zrobi ciekawego zdjęcia najdroższą lustrzanką fotograficzną. Jest jedno ale: nie wszystko da się zrobić telefonem, tak jak nie da się Fiatem 126P przewieźć o wielkich gabarytach mebli.
Zobacz również:Wyjątkowe zdjęcia ze Święta Pracy w Lęborku w latach 87-88
W 1977 roku Dąbek założył Klub Fotograficzny „7/77”. Fotografie Andrzeja Dąbka zdobywały liczne nagrody a on sam pracował w MOK, jako instruktor fotografii i filmu. Był jednym z założycieli i prawie przez trzy lata prezesem Lęborskiego Klubu Fotograficznego przy Lęborskim Centrum Kultury „Fregata”. Dąbek to niezrównany dokumentalista lęborskiej rzeczywistości. Jego fotografie poza licznymi wystawami, trafiły także do kwartalnika Artystyczno-Historycznego „NEONY”. - Najbardziej lubię fotografować to, co najlepiej wychodzi na fotografii. A co najlepiej wychodzi na fotografii? „Nagi koń i kobieta w galopie” - żartuje. - A tak na poważnie, w fotografii podejmowałem się wiele tematów, choć w tej sztuce żaden nie jest łatwy. Najbardziej przeżywam emocjonalnie, gdy fotografuję ludzi, szczególnie w reportażu. Imponuje mnie pokazywanie piękna naszego świata. Do tego świata również należą kobiety i ciekawa płeć brzydka. Z największą przyjemnością fotografowałem to, co wymieniłem w cudzysłowie na początku tej odpowiedzi, tylko należy zamienić przymiotniki…- dodaje ze swadą.
Bywał jurorem na konkursach fotograficznych. Wykonał mnóstwo fotoreportaży w kraju, jak też za granicą. W roku 2014 otrzymał główną nagrodę Certyfikat Promocji Ziemi Lęborskiej - „Twórczość Fotograficzna” Edycja 2013. Do tego ma jeszcze jedną pasję, której oddaje się równie mocno- kocha muzykę. Przez wiele lat śpiewał w chórze "Belferek", a teraz gra, śpiewa i komponuje, a swoje utwory prezentuje na facebookowej stronie. Po prostu-artysta.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?