Na skrzynkach pocztowych czterech lęborskich szkół - Zespołu Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu, Powiatowego Centrum Edukacji, Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 i Liceum Katolickiego - pojawiła się informacja o rzekomym zagrożeniu. W mailu do "Rolniczaka" autor napisał, że bomba jest ukryta w sali, w której uczniowie piszą egzamin. Cytat: "Uciekajcie, będą ofiary. To nie żart, przekonacie się, ale wtedy będzie już za późno.”
- Dyżurny lęborskiej komendy około godziny 8 dostał informację z numeru alarmowego 112 o tym, iż te placówki otrzymały e-mailem informację o prawdopodobnym podłożeniu ładunku wybuchowego
- informuje asp. sztab. Magdalena Zielke z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
- Na miejsce od razu dyżurny skierował patrol referatu interwencyjnego oraz grupę rozpoznania minersko – pirotechnicznego, która sprawdziła placówki. W trzech placówkach na tę chwilę (na godz. 10.15 w Zespole Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu, Powiatowym Centrum Edukacji Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 – dop. red.) odbywają się egzaminy i wszystko wróciło do normy. Nie było zagrożone ludzkie życie. Nie stwierdzono ładunków wybuchowych.
W Liceum Katolickim także nie było zagrożenia. Ewakuowano 20 osób. Egzamin maturalny rozpoczął się z opóźnieniem, podobnie jak w trzech pozostałych placówkach.
W pierwszej kolejności służby sprawdziły Zespół Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu. Doszło do ewakuacji 172 osób - maturzystów, uczniów młodszych klas i pracowników.
- W momencie, gdy zgłosiliśmy informację na numer 112 poproszono nas, żebyśmy już ewakuowali szkołę
- mówi Małgorzata Bresler, dyrektor "Rolniczaka".
- Jak strażacy przyjechali, to właściwie wszyscy uczniowie łącznie z nauczycielami byli już przed szkołą. Przyjechała policja, odczytali tego maila, którego dostaliśmy mniej więcej o 23.30 na szkolną skrzynkę. Mail został przez nas odczytany rano, jak rozpoczęliśmy pracę. Dobrze, że to wszystko stało się przed 8, bo w tym momencie jeszcze nie było wszystkich uczniów w szkole. Zostały dokładnie przejrzane wszystkie pomieszczenia, żeby nikt przypadkiem nie został. Czekaliśmy na saperów. Uwinęli się bardzo szybko i sprawnie. W międzyczasie powiadomiłam Okręgową Komisję Egzaminacyjną, która powiedziała mi, że jak uporam się z tym do 10 i wówczas mają gwarancję, że nie wycieknie nic do internetu, jeśli chodzi o rozwiązania zadań, to możemy z takim opóźnieniem zacząć maturę. Około 9.05 szkoła była już czysta i pozwolono wpuszczać dzieci z powrotem. Wszystko trwało około 1 godziny i 20 minut. W mailu było takie wskazanie, że zagrożenie jest w konkretnych salach, w których jest matura, a ja miałam akurat taką fajną sytuację, że miałam dwie duże sale gimnastyczne i jedną mniejszą, one są przestrzenne i od razu widać, czy jakaś paczka jest. Saperzy mogli sprawdzić to dosyć szybko. Sprawdzili jeszcze ciągi komunikacyjne. Pozostałe sale były zamknięte. O 9.30 wszyscy uczniowie mogli zacząć już pisać egzamin. Dobrze, że to nie działo się w czasie egzaminu, bo jakby już siedzieli, to byłoby zupełnie źle. Wtedy byłby przerwany i musiałby być nowy termin, bo arkusze zostałyby otwarte.
Najwięcej, bo 220 osób ewakuowano z Powiatowego Centrum Edukacji przy ulicy Pionierów. Tam też egzamin rozpoczął się z opóźnieniem.
- Mieliśmy trochę zamieszania z tego powodu. Informacja przyszła na szkolnego maila o treści, że podłożona jest bomba
- informuje Artur Obolewski, dyrektor szkoły.
- Była akcja sprawdzenia budynków. Za zgodą Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej czas rozpoczęcia został przesunięty. Maturę rozpoczęliśmy z godzinnym poślizgiem, o godz. 10. Ewakuowanych zostało 220 osób. Sami rozpoczęliśmy ewakuację. Informacja została wcześniej zgłoszona na policję i z akceptacją przeprowadzenia ewakuacji. Po chwili przyjechały służby i wszystko było pod kontrolą. Wszystko przebiegło sprawnie. Nic nie zostało znalezione, alarm został odwołany i pracujemy od 10 normalnie.
Około 150 osób zostało ewakuowanych z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 przy ulicy Marcinkowskiego.
W akcji wzięli udział także strażacy - dwa zastępy w "Rolniczaku", dwa w PCE, trzy w ZSO nr 2 oraz trzy w Liceum Katolickim.
- Nasze działania to działania wspierające policję i dyrekcję szkół
- informuje st. kpt. Piotr Krzemiński Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku.
- Zabezpieczaliśmy te alarmy i pomagaliśmy policji i dyrekcji szkół w ewakuacji dzieci, młodzieży i pracowników z terenu szkoły w miejsce bezpieczne.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?