Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absolwent lęborskiej szkoły muzycznej zdobył Fryderyka [ZDJĘCIA]

Redakcja
Nie miał postury trębacza i tylko osiem lat, kiedy rodzice przyprowadzili go do Szkoły Muzycznej I stopnia w Lęborku. Za to miał talent, pracowitość i dobrych pedagogów. Emil Miszk, lider zespołu The Sonic Syndicate odebrał Fryderyka za jazzowy debiut roku.

Ma dopiero 29 lat, pochodzi z Lęborka, a jego nazwisko można już znaleźć w wikipedii. Nic dziwnego, bo Emil Miszk pochodzący z Wicka (pow. lęborski), a związany obecnie z Trójmiastem muzyk i jego zespół The Sonic Syndicate w tym roku odnieśli wielki sukces. Otrzymali statuetkę Fryderyka w kategorii „Debiut roku-Jazz” i wydali płytę „Don’t Heasitate!”.
Z młodym artystą spotykam się w miejscu, gdzie się zaczęła jego przygoda z muzyką: w Szkole Muzycznej w Lęborku.
- Tworzę dwa zespoły - wyjaśnia Emil Miszk. - Jest zespół Algorhythm oraz mój projekt, którego jestem liderem - Emil Miszk And The Sonic Syndicate. Właśnie za ten drugi otrzymałem Fryderyka.
Droga Emila do najważniejszej w Polsce nagrody muzycznej wiodła przez kolejne szczeble nauki. Emil Miszk uczył się sześć lat w Szkole Muzycznej I stopnia w Lęborku, kolejne sześć spędził w Szkole Muzycznej w Gdańsku, pięć lat w gdańskiej Akademii, dwa lata w Akademii w Bydgoszczy, gdzie studiował również grę na trąbce historycznej. - Nauka w szkołach mnie ukształtowała jako muzyka - mówi dzisiaj.
- Talent i pracowitość wydała taki owoc - mówi Mirosław Pawlak, pierwszy nauczyciel Emila. - Grywaliśmy w różnych miejscach: szkołach, statkach, na ulicy. Granie na ulicy to dla muzyka świetna szkoła. Jeśli odbiorca się zatrzyma, posłucha, czasem coś wrzuci, to znaczy, że docenia. Bo jeśli przyjdzie na koncert, to słucha, a na ulicy nie musi. Chce.
Emil Miszk wciąż eksperymentuje. - Na najnowszej płycie Algorythmu zrobiłem małe „podejście” do trąbki historycznej. To był eksperyment i wyszło super. Te brzmienia później urozmaicają kompozycje The Sonic Syndicate. - Często grywam muzykę klasyczną jako muzyk orkiestrowy, doangażowany np. w filharmonii w Gdańsku, w Olsztynie czy w Teatrze Muzycznym w Gdyni - mówi Miszk, który w życiu, jak w jazzowej muzyce, kocha wolność, niezależność, spontaniczność. - Jestem na etapie zakładania własnej firmy - podkreśla. - Chcę być niezależny, bo unormowane godziny pracy to nie moja bajka.
Wielki krok ku temu właśnie zrobił. Fryderyk, wsparty pracą i talentem, może okazać się kluczem otwierającym wiele drzwi. Emil Miszk o tym wie i chociaż nie ma jeszcze menagera, to zainteresowanie jego muzyką jest coraz większe.
- W muzyce jazzowej utrzymać się z gry w jednym zespole jest trudno. Dlatego staram się zawsze odpowiadać na zaproszenia młodszych i starszych kolegów - tłumaczy. - Teraz już jestem na takim etapie, że muszę odmawiać. Nie chcę się rozdrabiać na kilka rzeczy. Komponuję, aranżuję i chcę się teraz skupić na swojej muzyce.
Ośmioletniego Emila do szkoły muzycznej przyprowadzili rodzice. Na trębaczy przyjmowano od lat dziesięciu, do tego chłopak był drobnej postury. Mimo to chciał grać.
- Na trąbkę zdecydowałem się od razu - wspomina. - Na egzaminach wstępnych proponowano mi skrzypce, bo uważali, że jestem za mały. Teraz to się zmienia, adepci instrumentów dętych, blaszanych są coraz młodsi i sam mogę być tego przykładem. Staram się obalać mit, że do trąbki potrzeba siły. Jest wręcz odwrotnie: im człowiek lżej dmucha w ten instrument, to wydobywa się lepsze brzmienie.
Miłość do trąbki przyszła od razu, ale do jazzu dojrzewała.
- Organizowaliśmy obozy trębaczy - opowiada Emil . - Popołudniami mieliśmy więcej swobody, graliśmy repertuary rozrywkowe. Od zawsze miałem smykałkę do dodawania kilku nut od siebie. Nie byłem pokorny.
Ten brak pokory stał się motorem napędowym twórczości Emila Miszka i jego zespołu. -Tu potrzebna jest praca i systematyczność - podkreśla Mirosałw Pawlak. - Uczniom powtarzam, że trzeba się „ożenić” z instrumentem.
I Emil Miszk się ożenił...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto