Po wielu latach pracy Marian Pick żegna się z funkcją wójta Starej Kiszewy. Zorganizowano mu wzruszające podziękowanie

Tegoroczne wybory samorządowe przyniosły wiele zmian na stanowiskach. Do takich doszło także w gminie Stara Kiszewa, gdzie po 16 latach pełnienia funkcji wójta, Marian Pick nie zdecydował się na ponowne kandydowanie. W wyborach startował natomiast jego zastępca Andrzej Hinc, który zwyciężył w drugiej turze.

We wtorek 7.05.2024 r. oficjalnie nastąpiła zmiana na stanowiskach. Podczas sesji ślubowanie złożył zarówno Andrzej Hinc, jak i nowo wybrani radni gminy. Warto też dodać, że funkcję zastępcy wójta powierzono Robertowi Ebertowskiemu. Nie mogło się jednak obyć bez pożegnania Mariana Picka i podziękowania mu ze wiele lat owocnej pracy na rzecz gminy. W Gminnej Hali Sportowej w Starej Kiszewie zorganizowano uroczystość, która podsumowała działalność byłego już wójta. Wzięli w niej udział radni, zarówno byli jak i obecni, sołtysi, dyrektorzy placówek oświatowych, strażacy, a także przedstawiciele zaprzyjaźnionej ze Starą Kiszewą niemieckiej gminy Lahntal, w tym Manfred Apell, były burmistrz gminy i obecny Carsten Laukel.

Marian Pick swoją samorządową przygodę ze Starą Kiszewą rozpoczął w 2006 roku, kiedy to został zastępcą ówczesnego wójta Rafała Więcławskiego. W 2008 roku po nagłej śmierci Rafała Więcławskiego, to właśnie Marian Pick został nowym wójtem i nieprzerwanie zarządzał gminą do maja 2024 r. Podczas podsumowania tej działalności można było zobaczyć jak bardzo zmieniła się Stara Kiszewa przez te lata. To m.in. zmodernizowane drogi, szkoły, przedszkola, świetlice, nowe parki, przystań kajakowa, kąpielisko, żłobek, targowisko, hala sportowa, boiska, a także to czego nie widać czyli sieci wodociągowe i kanalizacyjne. Ostatnie lata to także czas wyzwań takich jak pandemia i wybuch wojny na Ukrainie, które odcisnęły swe piętno na funkcjonowaniu samorządów.

Podczas podsumowania w Starej Kiszewie ze sceny padło wiele słów podziękowania pod adresem odchodzącego wójta. Często podkreślano, że przede wszystkim był włodarzem prawym, pełnym empatii i energii do działania, stąd też tak wiele inwestycji udało się zrealizować. Nie szczędził także swojego wolnego czasu na sprawy gminy.

- Marian Pick był bardzo pracowitym wójtem - mówił podczas spotkania Manfred Apell, były burmistrz Lahntal. - W gminach, obojętnie czy to w Niemczech czy też w Polsce, nigdy nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na nadchodzące zadania, prace czy projekty. Potrzebny był więc zawsze kreatywny wójt, który szukał różnych możliwości, aby wykonać ten czy inny projekt, pomimo braku pieniędzy. Taki właśnie był Marian Pick. Z mojego punktu widzenia można wspomnieć o wielu inwestycjach, które zostały zrealizowane podczas jego kadencji. Hala sportowa jest jedną z nich i zarówno ja jak i obecny burmistrz Lahntalu zazdrościmy tego obiektu do tego stopnia, że staramy się o budowę podobnej hali. To tylko jeden z przykładów czego Starej Kiszewie zazdrościmy. Muszę przyznać, że dla mnie najpiękniejsze jest jezioro w Strudze i cała otoczka wokół niego, która powstała właśnie podczas kadencji Mariana Picka.

Podczas uroczystości nie mogło zabraknąć także upominków dla odchodzącego wójta, a jeden z nich był dość szczególny. Otóż radni wręczyli Marianowi Pickowi bujany fotel.

- Liczymy, że w wolnych chwilach będzie Pan na nim odpoczywał i rozmyślał w czym jeszcze wesprzeć naszą gminę - mówił podczas wydarzenia Jan Błaszczyk, przewodniczący rady poprzedniej kadencji.

Warto jednak nadmienić, że Marian Pick wolnego czasu nie będzie miał zbyt wiele. Wprawdzie pożegnał się ze stanowiskiem wójta, ale został wybrany radnym Rady Powiatu Kościerskiego. Przed nim zatem wciąż wiele wyzwań.

- Skończył się czas pracy zawodowej i zaczął się nowy etap w moim życiu - mówił Marian Pick, były już wójt Starej Kiszewy. - Zdecydowałem się jednak wystartować w wyborach do rady powiatu, bo tam jest nieco inna specyfika działania, która nie wymaga codziennego pojawiania się w urzędzie. Mam już 55-letni staż pracy i myślę, że teraz nadszedł dobry czas, aby odpocząć. Ciężko mi to wszystko zostawić i pożegnać się z pracownikami, no ale taka kolej losu. Pesel jest nieubłagany.