Takie pismo, już kolejne z resztą, trafiło do Łebskiego Klubu Żeglarskiego. Działacze są zbulwersowani: - To idealna lokalizacja dla naszej stanicy - mówi Brunon Hokusz, prezes ŁKŻ. - Odbywały się u nas imprezy o randze międzynarodowej. Teraz ktoś chce nam to odebrać.
Bibiloteka w Kolbudach kompletuje księgozbiór
Zarząd ŁKŻ zapowiada, że nie zgadza się na likwidację stanicy. Tym bardziej, że teren, na których znajduje się niedziałający ośrodek wczasowy, należący swego czasu do jednostki wojskowej w Siemirowicach, w latach 60-tych wojsko przejęło od miasta. - Już raz wojsko sprzedało ziemię przejętą od miasta. Dlaczego teraz Łeba ma znowu stracić grunty, których i tak ma niewiele - słychać komentarze.
Więcej w dzisiejszym Echu
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?