Przedsiębiorca twierdzi, że urząd nie wywiązał się z umowy i zostawił na jego parkingu 50 pojazdów, które rdzewieją tam od lat. Starostwo odmówiło zapłaty, żądając przedstawienia rzeczywistych kosztów dozoru aut.
Czytaj również:Spektakl o generale NIL-u
- Jakie rzeczywiste koszty? Przecież mamy umowę, wygrałem przetarg, stawki są ustalone - twierdzi Dariusz Dawczak, właściciel Darmaru.- Niektóre z tych aut stoją od 2007 roku. Usługa została wykonana, stawki za nią są znane, a pieniędzy mi nie wypłacono, chociaż starostwo otrzymało dokumenty w terminie.
Czytaj również:Akcja parkowanie w Lęborku
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami powiat staje się właścicielem porzuconego pojazdu z chwilą prawomocnego wyroku sądu - informuje Tomasz Sopyłło, asystent starosty lęborskiego. - Sąd może orzec przepadek pojazdu nie wcześniej niż 3 miesiące po jego usunięciu i jednocześnie niezgłoszeniu się właściciela. Do czasu uprawomocnienia się wyroku nie przysługuje organowi prawo odbierania aut z parkingu.
Dawczak związany jest umową ze starostwem od 2007 roku. Dwukrotnie wygrał przetarg na usługę holowania i parkowania aut. Przedsiębiorca za holowanie auta do 3,5 tony otrzymuje 250 zł netto. Dwadzieścia zł netto za dobę kosztuje parking.
Więcej przeczytasz w Echu Ziemi Lęborskiej
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?