Lębork. Prokurator Patryk Wegner: Praca w Lęborku to dla mnie duże wyróżnienie

Lębork. Prokurator Patryk Wegner został szefem prokuratury w Lęborku. Poniżej wywiad z prokuratorem.

Lębork nie jest dla pana obcym miastem. Już wcześniej był pan z tym miejscem związany
Rzeczywiście, odbywałem tu asesurę, blisko pięć lat temu. Po ukończeniu tej asesury objąłem stanowisko Prokuratury Rejonowej w Słupsku. Przez ostatnie półtora roku w Słupsku pracowałem w dziale śledztw.

Czytaj również:Prokuratura ma nowego szefa

Jak pan wspomina okres, w którym robił pan w Lęborku asesurę?

Jeśli chodzi o odbywanie asesury w Lęborku to był bardzo dobry okres. Bardzo dużo mogłem się tutaj nauczyć. Szczególnie wiele zawdzięczam swojej aprobantce, prokurator Frączek, która kierowała mnie zawsze w dobrą stronę.

Kiedy pan się dowiedział, że może pan wrócić do Lęborka, na stanowisko prokuratora rejonowego, jak pan zareagował?
Nie ukrywam, że było to swego rodzaju wyróżnienie i docenienie mojej pracy w Słupsku. Po drugie dało mi to możliwość powrotu bliżej domu, bo mieszkam pod Lęborkiem. Centrum życiowe związane mam z Lęborkiem, bo tutaj pracuje moja żona, moje dziecko chodzi do szkoły w Lęborku, więc czuję się już prawie autochtonem.
Mam nadzieję, że godnie zastąpię prokurator Jadwigę Rokicką - Ostapko, która jest prokuratorem z 40-letnim doświadczeniem i sprawiła że ta firma funkcjonowała pod jej kierownictwem bardzo dobrze.

Jadwiga Rokicka - Ostapko nadal będzie prowadziła rozpoczęte przez siebie sprawy?
Tak. Ja dekretuję na siebie nowe sprawy i sprawuję nadzór wewnętrzny nad toczącymi się postępowaniami, ich treścią i przede wszystkim przyczynami długotrwałości.

Pozaprawnicze zainteresowania?

Wolny czas staram się spędzać aktywnie, z rodziną. Lubimy wycieczki piesze, nie znudziło nam się jeszcze morze. Bardzo lubię muzykę, mam szerokie spektrum zainteresowania, od havy metalu po jazz. Lubię też grać...

Gra pan? Na czym?
Gram na akordeonie i instrumentach klawiszowych, keyboardzie.

Rozmawiał: Robert Gębuś