Lębork. Pogoń wygrała z Wierzycą i zrewanżowała się tym samym za dotkliwą porażkę w Pelplinie. I do przerwy Pogoń była drużyną, która grała bardziej ofensywnie, miała większe posiadanie piłki, częściej gra toczyła się na połowie gości i pod ich polem karnym.
Czytaj również:Gryf-Pogoń bez kibiców
Tyle tylko, że naszym atakom brakowało wykończenia, a zmuszeni do gry z kontry przyjezdni przynajmniej dwa razy bardzo groźnie zaatakowali, marnując okazję na objęcie prowadzenia. Druga połowa przyniosła nam więcej radości. Padły 4 gole, wszystkie dla Pogoni. Radość zakłóciła jedynie kontuzja kolana naszego kapitana Oskara Jasińskiego. Jak będzie poważna okaże się na dniach.
Pogoń Lębork-Wierzyca Pelplin 4:0 (0:0)
bramki: 1:0 Sylwester Ilanz (‘46), 2:0 Jędrzej Waczkowski (‘70), 3:0 Rafał Morawski (‘87), Wojciech Musuła (‘89)
Pogoń: Labuda - Sz. Bach, Jasiński (kapitan) (‘22 Morawski), Musuła, B. Żmudzki - P. Łapigrowski, Wesserling, Sychowski (‘83 Janowicz) - Waczkowski (‘76 Naczk), Ilanz, Byczkowski (‘88 Fudala)
Wierzyca: D. Czapiewski - Rutkowski, R. Czapiewski, Ł. Chyła (‘68 Herstowski) , Skalski, Bujanowski, Ł. Gajewski (‘84 Meler), Sławiński, Szweda, Kuros, Racki (kapitan)
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?