Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łeba Ratownicy mają pełne ręce roboty

Edyta Litwiniuk
Łeba Ratownicy mają pełne ręce roboty
Łeba Ratownicy mają pełne ręce roboty el
Łeba Ratownicy mają pełne ręce roboty. Sezon w pełni. Dopisuje pogoda i temperatura. Na łebskich plażach wypoczywają tłumy turystów. Nie wszyscy jednak na wakacjach zachowują zdrowy rozsądek. Plażowicze wchodzą do wody w miejscach niestrzeżonych, kąpią się pomimo wywieszonej czerwonej flagi.

Łeba Ratownicy mają pełne ręce roboty

Sezon w pełni. Dopisuje pogoda i temperatura. Na łebskich plażach wypoczywają tłumy turystów. Nie wszyscy jednak na wakacjach zachowują zdrowy rozsądek. Plażowicze wchodzą do wody w miejscach niestrzeżonych, kąpią się pomimo wywieszonej czerwonej flagi.

Ratownicy strzegący plaż w Łebie nie narzekają na brak pracy. W minioną niedzielę wyciągnęli z morza przy samym wejściu do kanału portowego 8-latka ze Śląska. Chłopiec razem z mamą kąpał się w miejscu, gdzie jest zakaz kąpieli. Stoi tam znak o tym informujący. To miejsce jest szczególnie niebezpieczne, bo tworzą się tam wiry, które wciągają kąpiących się pod wodę. I to ledwie kilka kroków od brzegu. A mimo to turyści wchodzą tam.
- Na szczęście dziecko udało się uratować. 8-latka do szpitala odtransportował helikopter medyczny - mówi Sławomir Kowalski, prezes Portu Jachtowego w Łebie, który to zawiaduje łebskimi plażami.

Jarmark Jakuba w Lęborku

- Mamy dużo osób kąpiących się w tym miejscu. Mimo zakazu kąpieli, mimo ostrzeżenia że są tam wiry i kamienie - mówi Marek Chadaj, instruktor wykładowca WOPR, koordynator łebskich ratowników. Przyznaje, że dla niego wysyłanie ratowników w to miejsce też nie jest łatwą decyzją, bo naraża ich życie.
- Układanie się fal w tym miejscu powoduje, że rozbijają się one o falochron i zawracają na kamieniach - mówi ratownik. - Tworzą się niesamowite wiry. Nawet ratownicy w tym miejscu wchodzą z bojką, w kamizelce i na linie w asekuracji, żeby na sygnał alarmowy wyciągać, bo są tam problemy z utrzymaniem się na powierzchni.
Niestety do turystów takie ostrzeżenia nie docierają.
- W okolicy falochronu mieliśmy ostatnio cztery groźne sytuacje - mówi Chadaj. - Oprócz tej ostatniej, kiedy to musieliśmy wzywać Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, były jeszcze trzy. Na szczęście jak do tej pory zawsze udało nam się odratować kąpiącego.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto