- Pan burmistrz obiecał pomóc w staraniach o obniżenie ceny wykupu tego terenu, jaką zaproponowała Agencja Mienia Wojskowego, i nic z tego nie wyszło - mówił. Burmistrz broni się mówiąc, że miasta na kupno gruntu nie było stać.
Przypomnijmy - kilka miesięcy temu AMW postanowiło sprzedać teren zlokalizowany nad samym morzem, gdzie znajdował się wojskowy ośrodek wypoczynkowy Iskra. Teren szczególnie atrakcyjny, bo leżący zaledwie kilka metrów od plaży zachodniej w Łebie, niedaleko Parku Słowińskiego. Na terenie ośrodka przez lata funkcjonowała też stanica żeglarska, prowadzona przez Łebski Klub Żeglarski.
- To idealna lokalizacja dla naszej stanicy - mówił wtedy Brunon Hokusz, prezes ŁKŻ. - Odbywały się u nas imprezy o randze międzynarodowej. Teraz ktoś chce nam to odebrać.
Zarząd ŁKŻ zapowiadał wtedy, że nie zgadza się na likwidację stanicy. Tym bardziej, że teren, na którym znajduje się niedziałający już ośrodek wczasowy, a należący swego czasu do jednostki wojskowej w Siemirowicach, w latach 60. wojsko przejęło od miasta. Miłośnicy żeglarstwa apelowali też do miasta o wykup tego terenu. Miasto z kolei wystosowało do AMW pismo z prośbą o obniżenie ceny i prawo pierwokupu. Wojsko cenę obniżyło, ale tylko o 30 proc.
- AMW chciało od nas za ten teren ponad 2 mln złotych [wg radnego był on warty 10 mln zł - dop. red.] - mówi burmistrz Andrzej Strzechmiński. - Tyle, że my jako miasto takich pieniędzy nie mamy. Występowałem do kogo się dało, żeby przekazali nam ten teren za darmo, ale usłyszałem, że nie ma takiej możliwości.
AMW wezwała więc stowarzyszenie do natychmiastowej rozbiórki obiektu stanicy. Potem teren byłego ośrodka wojskowego został sprzedany - za 3,4 mln zł. - Skończy się tak, jak z terenami wojskowymi po drugiej stronie miasta, gdzie planowane jest osiedle na kilka tysięcy mieszkańców - alarmował na sesji jeden z radnych. Burmistrz uspokaja, że do tego nie dojdzie.
- Ten teren nie ma planu zagospodarowania, jest tam tylko studium - mówi Strzechmiński. - Na dzień dzisiejszy studium przewiduje tam teren leśny z tzw. obiektami obsługi plaży - wyjaśnia i zapowiada, że nie ma ryzyka, żeby powstało tam osiedle.
Uczcili generała Sosabowskiego
Strzechmiński twierdzi, że aby cokolwiek zrobić na tym terenie trzeba by zmienić studium i opracować plan, i zapewnia, że nikt w mieście nie ma takich zamiarów.
Zdaniem radnego Hokusza, burmistrz powinien był poinformować radnych, jak się mają starania o wykup ośrodka, a tego nie zrobił. Przez to miasto straciło atrakcyjne ze względu na swoje położenie tereny.
- Nie mamy pieniędzy - ucina burmistrz. - Już od dłuższego czasu mamy problem ze sprzedażą gminnych działek. Jest problem z pieniędzmi na nowe inwestycje, a co dopiero z wykupem terenu, który de facto jest lasem - kończy.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?