Krotoszyn - Rozbieżności w interpretacji przepisów ze szkodą dla niepełnosprawnych

Gdy ktoś ma wątpliwości co do sposobu rozliczania się z fiskusem, oczywistym jest, że próbuje je rozwiać w miejscowym urzędzie. Okazuje się jednak, że to, co powie nam urzędnik, wcale nie musi być zgodne ze stanem faktycznym. Jego interpretacja przepisów może się bowiem różnić od tej uzyskanej w Krajowej Informacji Podatkowej czy w Ministerstwie Finansów.

Czytaj także: Spółdzielnia dopłaca do wymiany okien a skarbówka pieniądze odbiera

Tak właśnie jest w przypadku ulgi rehabilitacyjnej, z której w powiecie krotoszyńskim korzysta co najmniej kilkaset osób. Przepis mówiący o tej uldze obowiązuje od roku 1992 i do chwili obecnej się nie zmienił. Osoba niepełnosprawna z odpowiednią grupą inwalidzką, posiadająca samochód, może odliczyć sobie od dochodu zryczałtowaną kwotę, jeśli samochodem tym dojeżdżała na zabiegi rehabilitacyjne.

Do niedawna wystarczyło fakt takich zabiegów uprawdopodobnić, teraz uściślono, że podatnik musi mieć dowód, że na takie zabiegi pojechał i je wykonał.

Czytaj także: Weterynarz bez kasy fiskalnej

Jeden z mieszkańców Krotoszyna zadał pytanie w tej sprawie urzędnikowi ze skarbówki i otrzymał odpowiedź, że wcale nie może odliczyć pełnej zryczałtowanej kwoty, a jedynie faktycznie poniesione wydatki, wyliczone na podstawie przejechanych kilometrów pomnożonych przez ustawową stawkę "kilometrówki".

Na jakiej podstawie urzędnik udzielił takiej odpowiedzi - zastanawia się krotoszyński doradca podatkowy Lewandowicz.
- Przepisy nie wymagają przedstawienia dowodów poniesienia konkretnych wydatków. Jest to odliczenie kwoty zryczałtowanej - podkreśla.

Czytaj także: Korupcja w urzędzie skarbowym

- To, co pracownik przekaże podatnikowi, to pewna podpowiedź, w jaki sposób dany problem należy rozwiązać. My stoimy na stanowisku, że udzielamy informacji w oparciu o naszą wiedzę i doświadczenie, i o to, co przekazują nam nasze organy nadrzędne: Izba Podatkowa i Ministerstwo Finansów. O tym, czy ona jest wiążąca, to decyduje sam podatnik - mówi Bogdan Bartosik, naczelnik Urzędu Skarbowego w Krotoszynie.

Naczelnik podkreśla, że tylko Minister Finansów może udzielić wiążącej interpretacji i podobnie, jak informacja udzielona przez pracownika skarbówki jest "subiektywną interpretacją", taką samą mogła być informacja udzielona przez konsultanta Krajowej Informacji Podatkowej. - Prawo podatkowe jest na tyle skomplikowane, że każdy może popełnić błąd. W tym przypadku jednak błędu nie było - podkreśla naczelnik.

Więcej przeczytasz w bieżącym wydaniu Informacji Krotoszyńskich

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!