Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kradzież ludzkich szczątków na Pomorzu. "Kolekcjoner ciał" nie trafi do więzienia, a do szpitala. Biegli: "Dariusz R. był niepoczytalny"

Jacek Wierciński
Podejrzany o kradzieże zwłok z pomorskich cmentarzy trafi na leczenie psychiatryczne
Podejrzany o kradzieże zwłok z pomorskich cmentarzy trafi na leczenie psychiatryczne Piotr Hukało
Do zamkniętego ośrodka na leczenie, a nie do więzienia trafi Dariusz R. Mężczyzna z zarzutami rozkopywania licznych grobów na Pomorzu i kradzieży zwłok (nazywany przez media „kolekcjonerem ciał” lub "kolekcjonerem ciał"), kiedy dopuszczał się profanacji miejsc pochówku, był niepoczytalny – wynika z opinii dwóch psychiatrów i psychologa, którzy przebadali 54-latka.

O wątpliwościach na temat kondycji psychicznej Dariusza R. napisaliśmy jako pierwsi, kilka dni temu.

Czy „kolekcjoner ciał” trafi przed sąd? Prokurator czeka na kluczową opinię

Mężczyzna, któremu śledczy początkowo postawili 6 zarzutów zbezczeszczenia miejsc pochówku w okresie od grudnia 2016 roku do października 2017 r. w Gdyni, Rumi, Lęborku, Kosakowie i gdańskich Kokoszkach - za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, w styczniu usłyszał 2 kolejne podobne zarzuty. Dotyczą one położonego na gdańskim Suchaninie, utworzonego w latach sześćdziesiątych Wojskowego Cmentarza Francuskiego, gdzie trafiły ciała żołnierzy poległych w okresie I wojny światowej, który Dariusz R. miał sprofanować w październiku 2016 r. oraz (ponownie) miejsca pochówku na gdańskich Kokoszkach, skąd rok później skraść miał urnę z prochami.

Czytaj więcej na temat złodzieja ludzkich szczątków

"Kolekcjoner ciał". Opinia biegłych

- Wpłynęła do nas opinia sądowo-psychiatryczna sporządzona przez biegłych. Po jednorazowym badaniu podejrzanego i przeanalizowaniu dokumentacji medycznej załączonej do akt sprawy biegli stwierdzili, że w chwili dokonywania zarzucanych mu czynów mężczyzna był niepoczytalny – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, potwierdzając informację podaną przez RMF FM.

I dodaje: - Nie została wskazana konieczność poddania Dariusza R. dodatkowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Jednoznacznie orzeczono, że z uwagi na stan zdrowia psychicznego był on niepoczytalny i wymaga leczenia w warunkach szpitalnych w warunkach internacji, czyli leczenia w warunkach zamkniętych. Na razie zachodzi bowiem obawa, że podobne czyny może popełnić ponownie.

Z uwagi na stan zdrowia psychicznego Dariusz R. był niepoczytalny i wymaga leczenia w warunkach szpitalnych w warunkach internacji, czyli leczenia w warunkach zamkniętych. Na razie zachodzi bowiem obawa, że podobne czyny może popełnić ponownie.

Na razie mężczyzna przebywa w areszcie tymczasowym, który opuści nie wcześniej niż z końcem października (chyba że wcześniej umorzone zostanie postępowanie w jego sprawie i trafi on do ośrodka zdrowia).

- Po zakończeniu śledztwa na pewno do sądu zostanie skierowany wniosek o umorzenie i orzeczenie internacji. Automatycznie nie kończymy tego postępowania, pewne czynności wciąż są w toku – m.in. czekamy na opinie z zakresu genetyki. Sprawdzamy również, czy są podstawy, by rozszerzyć zarzuty o kolejne czyny – tłumaczy prok. Wawryniuk.

Decyzja biegłych oznacza, że Dariusz R. będzie izolowany i poddany leczeniu psychiatrycznemu. W szpitalu pozostanie tak długo, jak za niezbędne uznają to lekarze.

Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia na Pomorzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto