Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Pomezania Malbork - Pogoń Lębork 1:2 (1:2)

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
W 24 kolejce IV ligi spotkały się dwie drużyny walczące o ligowy byt. Malborska Pomezania uległa Pogoni Lębork 1:2. Druga połowa rozpoczęła się z 35-minutowym opóźnieniem z powodu burzy z gradobiciem, która przeszła nad miastem.

Stawka meczu trochę spętała nogi piłkarzom malborskiej Pomezanii i od początku nieco lepiej poczynali sobie goście z Lęborka. Już w 6 minucie przyjezdni objęli prowadzenie ze stałego fragmentu gry. Po rzucie wolnym bitym z lewej strony boiska przez Mateusza Sychowskiego gospodarze nie upilnowali w polu karnym Piotra Łapigrowskiego i stoper Pogoni głową pokonał Dominika Skopiaka.

Malborczycy, chcąc przedłużyć szanse na zachowanie ligowego bytu, musieli wygrać to spotkanie. Co za tym idzie, musieli przejąć inicjatywę na murawie. W 12 minucie Pomezania znów była w grze. Kamil Dryjas przeprowadził ładny drybling po lewej stronie, zbiegł do środka w kierunku pola karnego i wycofał do Bartosza Wojtysiaka, który plasowanym uderzeniem po ziemi doprowadził do remisu.

W 19 minucie ponownie cieszyli się lęborczycy. Sychowski zagrał prostopadłą piłkę na wolne pole do Jędrzeja Waczkowskiego, który znalazł się przed Skopiakiem, obiegł bramkarza Pomezanii i kopnął do pustej bramki.

Gospodarze starali się doprowadzić do wyrównania. Tuż przed zejściem do szatni bliski szczęścia był Wojtysiak, ale Patryk Labuda obronił jego strzał z ostrego kąta.

W przerwie meczu nad Malborkiem przeszła burza z gradobiciem i fatalne warunki atmosferyczne sprawiły, że sędziowie zwlekali z rozpoczęciem drugiej połowy. W końcu piłkarze przystąpili do gry z 35-minutowym opóźnieniem. W drugiej połowie na boisku nasiąkniętym deszczówką lepiej prezentowali się gospodarze, ale bramki już nie padły. Chociaż obie drużyny miały okazje.

Tuż po wznowieniu gry w zamieszaniu pod bramką Pogoni malborski napastnik, Łukasz Statkiewicz, reklamował zagranie ręką. Ale zamiast karnego skończyło się na żółtej kartce dla malborczyka za komentarze. Krótko potem po strzale głową Statkiewicza (dośrodkowanie Mateusza Kobylińskiego) gości uratował słupek. Z kolei w doliczonym czasie gry słupek przyszedł w sukurs gospodarzom po uderzeniu Arkadiusza Byczkowskiego.

Radość w ekipie Pogoni po ostatnim gwizdku była wielka. Dzięki wygranej w Malborku lęborczycy awansowali na teoretycznie bezpieczne miejsce (33 pkt). Pomezania zajmuje 15 lokatę ze strata już 8 punktów do tej pozycji.

Grali w składach
Pomezania: Skopiak - Wilk, Kielar (59 Sobieraj), Jurczyk, Owsianik - Dryjas, Daukszys, Wojtysiak, Gdela (77 Linda), Kobyliński - Statkiewicz.

Pogoń: Patryk Labuda - Żmudzki, Musuła, Łapigrowski, Wesserling - Byczkowski, Sychowski (86 Janowicz), Bach (55 Morawski), Stankiewicz (65 Miszkiewicz) - Ilanz, Waczkowski (80 Paweł Labuda).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto