18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarnówko. Śmieci leżą wokół wysypiska?

Edyta Litwiniuk
Czarnówko. Śmieci leżą wokół wysypiska?
Czarnówko. Śmieci leżą wokół wysypiska? el
Czarnówko. Śmieci leżą wokół wysypiska? Sołtys Czarnówka skarży się na składowisko odpadów. Wymienia długą listę nieprawidłowości.

Czarnówko. Śmieci leżą wokół wysypiska?

Plastikowe reklamówki, którymi oblepione są drzewa przy składowisku odpadów w Czarnówku straszą jak z horroru. Do tego teren jest kiepsko ogrodzony, bo w wielu miejscach siatka jest uszkodzona. Na działce obok składowiska znajdują się kałuże z jakąś dziwną cieczą. Mało tego od strony sąsiedniej działki bez problemu można dojść do zbiornika ze starymi osadami ściekowymi.

Zdaniem sołtysa Czarnówka, Andrzeja Fierki, w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Czysta Błękitna Kraina w Czarnówku pełno jest zaniedbań. Od braku ogrodzenia terenu zakładu i tablic informujących o zakazie wstępu, po nieprawidłowości w utylizacji usuniętych z pobliskiego terenu osadów (sprawa z 2011 roku, o której pisaliśmy) i rozlewiska dziwnej cieczy w sąsiedztwie składowiska, które przedostają się do gleby.
- Dlaczego nikt tego nie pilnuje, nikt nie naprawia? Przecież tutaj niedaleko jest ujęcie wody, które zaopatrza kilka pobliskich miejscowości? - mówi Andrzej Fierka. Sołtys skarży się też na to, że plastikowe reklamówki są wywiewane przez wiatr z terenu składowiska. - Las w pobliżu wysypiska wygląda jak z horroru. Przecież mamy XX wiek, to nie powinno tak wyglądać-mówi.
Sołtys zarzuca też, że osady zabrane z działki, na której odkryto w 2011 r. rtęć nadal leżą na terenie składowiska i pobliskiej gminnej działce.

Misterium Męki Pańskiej

Dyrektor składowiska w Czarnówku broni się mówiąc, że kontrola z WIOŚ i RDOŚ odebrała posprzątany teren bez zastrzeżeń. -Były przeprowadzone badania gruntu przez akredytowane laboratorium na zawartość rtęci w glebie (pobrano 80 próbek). Wyniki badania nie potwierdziły obecności rtęci w glebie - mówi Anna Andrzejczak, dyrektor zakładu w Czarnówku. - Decyzją z dnia 23.07.2012 r. wydaną przez RDOŚ w Gdańsku zostało umorzone postępowanie w sprawie szkody w środowisku gruntowym stwierdzonej na działce nr 1019/11 obręb Nowa Wieś Lęborska w wyniku działalności prowadzonej przez nasz zakład - tłumaczy. - Rekontrola z dnia 11.01.2012 rok stwierdziła, że usunięte zostało naruszenie dotyczące magazynowania odpadów w miejscu niezgodnym z warunkami określonymi w posiadanych decyzjach.

Potwierdza to Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.- Sprawa zanieczyszczenia gleby i wody podziemnej została ostatecznie wyjaśniona i było to dwa lata temu - czytamy w piśmie od Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Zbigniewa Macczaka.- Sprawę usunięcia osadów z miejsc nieprzeznaczonych prowadził wójt Nowej Wsi Lęborskiej. Z informacji przekazanych do WIOŚ wynika, że osady zostały usunięte z terenu działki gminnej - dodaje.
Kolejny zarzut to tworzenie się na terenie składowiska i w jego bezpośrednim sąsiedztwie kałuż cieczy przypominających wyglądem ścieki. Co może oznaczać, że niebezpieczne substancje przedostają się do gleby.
- Teren jest ukształtowany tak, że spadek jest w kierunku lasu i przy dużych opadach woda spływa w tamtym kierunku, ale jest to woda opadowa - mówi Anna Andrzejczak. - Po zakończeniu budowy woda ta będzie spływać do nowo budowanego zbiornika, a następnie do oczyszczalni. Planowana jest budowa podczyszczalni.
Zbigniew Barański z lęborskiego sanepidu wyjaśnia, że badania wody robione dla ujęcia wody w pobliżu składowiska, które zaopatrza kilka miejscowości, nie wykazały nieprawidłowości. Takie badania robione są dwa razy w roku. Szczegółowe raz na dwa lata.

Kolejny zarzut to stary zbiornik najprawdopodobniej po ściekach osadowych z oczyszczalni ścieków, do którego można dostać się z zewnątrz. Zdaniem dyrektor jego ogrodzenie jest często dewastowane, ale zostały rozpoczęte prace naprawcze.

- Teren składowiska nie jest dostatecznie ogrodzony - twierdzi Andrzej Fierka.
- To jest duży teren do upilnowania. Zdarzają się sytuacje, że ogrodzenie jest uszkadzane bo np. quadowcy wjeżdżają, żeby sobie pojeździć -mówi Anna Andrzejczak.- Jesteśmy w trakcie zwiększenia zasięgu sieci monitoringu, aby sytuacje wandalizmu zminimalizować.
Najgorzej chyba wygląda las w pobliżu składowiska, w którym pełno jest różnokolorowych reklamówek wywiewanych z terenu zakładu.
- Jesteśmy składowiskiem nadpoziomowym i rozwiewanie drobnych odpadów jest nieuniknione - mówi Anna Andrzejczak. - W celu zabezpieczenia zostały przeprowadzone nasadzenia drzew, które mają minimalizować zanieczyszczenie pobliskiego lasu. Systematycznie też pracownicy naszego zakładu są oddelegowani do sprzątania tego terenu.

Zastrzeżeń nie ma też Jan Dominiecki, lęborski nadleśniczy, który mówi, że problemów ze współpracą ze składowiskiem odpadów w Czarnówku nie ma, ale deklaruje, że wyśle tam straż leśną, żeby skontrolowała teren. - Trzeba sobie powiedzieć, że mając za sąsiada składowisko nie da się uniknąć takich problemów, że coś z niego wyleci poza teren -mówi nadleśniczy Jan Dominiecki. -Wiem jednak, że jest to systematycznie przez pracowników składowiska sprzątane, ale sprawdzimy ten sygnał-deklaruje.- Z tego co obserwuję, to to wysypisko nie odbiega jakoś standardami od innych takich obiektów w kraju - uważa. Do sprawy powrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto