Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Lechia ma ciekawy rocznik w CLJ U-17. Józef Gładysz: Na zdolnych przyjdzie czas [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Józef Gładysz to trener, który w Lechii Gdańsk wychował świetnych piłkarzy. Jego wychowankami byli między innymi Grzegorz Król, Tomasz Dawidowski, Marek Zieńczuk czy Jarosław Bieniuk.

Gładysz wciąż dziś pracuje z dziećmi w Lechii i interesuje się rozwojem młodzieży w gdańskim klubie.

- Szkolenie odbywa się w Lechii w sposób prawidłowy. Dziś dotknęła nas choroba cyfryzacji, komputeryzacji. Patrząc na dawne czasy to miałem o wiele większy przypływ młodzieży. Patrząc na bardzo dobre roczniki 1978 i 1979 to przeprowadziłem selekcję z około 800 chłopców, a z rocznika 1991 już było ich koło 400. Dziś jest sytuacja gorsza, bo młodzieży zgłasza się mniej. Dziś chłopcy wybierają komputer i siedzenie w domu zamiast ciężko pracować na treningach. Z drugiej strony cieszy mnie, że powstała masa szkółek. Rodzice nie muszą jechać pół miasta na Lechię, tylko zapisują dzieci do szkółek przy osiedlach. Sam dostrzegam w tych drużynach chłopców, których widziałbym w Lechii. Te wyróżniające się dzieci powinny prędzej czy później trafiać do Lechii. Nasz klub powinien mieć podpisanie umowy patronackie z tymi szkółkami i to zapewniłoby dopływ dzieci do klubu. Spośród chłopców w wieku 8-12 lat trzeba wybierać perełki - zauważa Gładysz.

Trener w gdańskim klubie nie ukrywa, że talent można zauważyć już w najmłodszym wieku.

- Talenty można dostrzec już wśród najmłodszych. Im wcześniej tym lepiej, bo jest czas popracować. Dzieci mają dużą potrzebę ruchu i energię, którą muszą spożytkować. W formie zabawa trener realizuje cel, a dziecko świetnie się bawi mając piłkę przy nodze i przychodzi na trening uśmiechnięte. Słyszałem wypowiedź trenera Marcina Brosza, że po treningu zawodnicy proszą o dodatkowe, indywidualne zajęcia. To piękne i wspaniałe - przyznaje.

Trener Gładysz wciąż ma siłę i energię, aby wychowywać kolejnych piłkarzy. Sam jednak zauważa, że nie wystarcza talent, ale potrzebne są ciężka praca i charakter.

- Nie czuję się wypalony. Ze Zdzisiem Puszkarzem pracujemy jak tylko możemy. Zapraszamy dzieci do treningów. U dzieci dostrzegam predyspozycje do gry w piłkę nożną, ale nie da się wypisać recepty na sukces. Na to składa się charakter i ciężka praca. Podam przykład Tomka Dawidowskiego, który podczas zimy stulecia maszerował 2,5 godziny na trening. Nic nie jeździło. On, mały chłopiec, przyszedł na trening. Chciałbym dziś zobaczyć taką sytuację. Tomek miał charakter i to jest podstawowy klucz dalszego rozwoju - uważa doświadczony szkoleniowiec.

W Lechii interesujący zespół ma trener Dominik Czajka, który prowadzi biało-zielonych w Centralnej Lidze Juniorów U-17. Jego chłopcy mają w kolejnym sezonie grać w starszym roczniku, ale biało-zieloni nie awansują do Centralnej Ligi Juniorów U-19.

- To prawda, że brak Centralnej Ligi Juniorów U-19 to duża strata dla Lechii. Zwłaszcza dla tego młodszego rocznika, który jest naprawdę fajny. Pytanie, co zrobić z tymi najzdolniejszymi chłopcami. Być może będzie reaktywowana drużyna rezerw w Lechii, a dochodzą mnie takie słuchy. Może dla najbardziej utalentowanych tak by się znalazło miejsce. Ten zespół U-17 jest naprawdę bardzo ciekawy prowadzony przez trenera Dominika Czajkę. Z tej drużyny mam nadzieję, że wyrośnie kilku fajnych piłkarzy. Dla klubu aktualna sytuacja nie jest dobra - uważa Gładysz.

Szkoleniowiec widzi jednak talenty w zespole trenera Czajki. Chłopców, którzy w przyszłości mogą dostać szansę w pierwszej drużynie Lechii.

- Są ciekawi chłopcy, ale na razie bym nazwisk nie wymieniał. Trener Piotr Stokowiec przychylnie patrzy na młodzież. Była okazja to sprawdził trzech chłopców, ma wiedzę na ten temat. Myślę, że na tych zdolnych przyjdzie czas. Powinni trenować w szerokiej kadrze. Przykład moich wychowanków, kiedy trener Hubert Kostka przyszedł z karteczką po sparingu i powiedział, żeby zapomniał o Królu, Dawidowskim, Banaczku, Bienieku, Zieńczuku i Piątku. Oni weszli w kadrę pierwszego zespołu, a to fajne spojrzenie trenera. Czy młody zawodnik zagra w pierwszym zespole czy nie, to sprawa złożona. Dać szansę obycia, treningów z reprezentantami, bardzo dobrymi piłkarzami, nawet tym 17-latkom z drużyny trenera Czajki, to może dać nam pozytywne efekty za dwa, trzy lata - zakończył Gładysz.

W Centralnej Lidze Juniorów U-17 biało -zieloni pokonali Lecha Poznań 2:0 i zajmują drugie miejsce w grupie B, ze stratą dwóch punktów do prowadzącej Pogoni Szczecin.

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto