Będzie więcej pieniędzy na żłobki i przedszkola. W Lęborku z tego skorzystano

62 mln euro na przedszkola oraz 50 mln euro na otwieranie nowych żłobków przeznaczy w tym roku z unijnych środków Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. To kilkakrotnie więcej funduszy w przypadku przedszkoli niż w poprzednich latach, a w przypadku żłobków - to program pilotażowy. Wszystko po to, by przybyło placówek, którym można powierzyć opiekę nad najmłodszymi, gdyż wiele gmin nie ma ich wcale, a inne niewiele.

Paweł Orłowski, wiceminister rozwoju regionalnego zapowiada, że pula pieniędzy może być dostępna już w pierwszym kwartale tego roku. - Środkami na rozwój przedszkoli dysponować będą, jak dotąd, samorządy wojewódzkie. Natomiast pieniądze na żłobki będą rozdzielane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej - mówi Orłowski.

Inkubatory przedsiębiorczości dla Lęborka, ale nie tylko

Po środki z Europejskiego Funduszu Społecznego będą mogły sięgnąć zarówno samorządy, jak i organizacje pozarządowe. Już cieszyć się mogą mieszkańcy terenów, gdzie problem ze znalezieniem miejsca w przedszkolu jest największy. To tam w pierwszej kolejności mają trafić dodatkowe fundusze na rozwinięcie tej formy opieki. W przypadku żłobków lokalizacja nie będzie kluczowa.

Z unijnej dotacji będzie można nie tylko kupić pomoce dydaktyczne czy wyposażenie placówek, ale też opłacić pensje pracowników lub rachunki. I to nawet przez dwa lata. Pod jednym warunkiem - że co najmniej przez kolejne dwa nie zniknie ona z mapy województwa. To kolejny pomysł na zwiększenie liczby żłobków i przedszkoli. W polepszeniu dostępności tych pierwszych miała już pomóc ustawa żłobkowa. Dotychczasowe przepisy traktowały bowiem żłobki niemal tak samo jak szpitale.

Gimnazjum w Lęborku po kontroli

- W praktyce wręcz uniemożliwiały ich utworzenie, ze względu na radykalne wymogi - mówi Małgorzata Woźniak, współwłaściciel przedszkoli aKuku w Kartuzach.
Wprowadzone w kwietniu ubiegłego roku przepisy ułatwiły zakładanie nowych placówek. Gminy liczyły, że dzięki temu nowe żłobki będą rosły jak grzyby po deszczu. Tak się jednak nie stało - po niemal roku funkcjonowania liberalnych przepisów nic się nie zmieniło np. w Sztumie. Jako jedyna w powiecie działa tam tylko jedna grupa żłobkowa - przy publicznym przedszkolu. Miejsc w niej jest 25, ale zapotrzebowanie znacznie większe. Mimo to ani przedszkole ani samorząd nie planują poszerzenia tej oferty .

Dwie osoby zgłosiły chęć otwarcia placówki w Człuchowie. Za to w Pruszczu Gd. dwie niepubliczne placówki wycofały się z rejestracji żłobków. Gorzej jest w Bytowie, gdzie chętnych do zakładania żłobków po prostu nie ma.

- Jeśli ktokolwiek zgłosiłby się do prowadzenia żłobka, to nie będzie problemu, bo przygotowaliśmy się do nowego prawa. Niestety, do tej pory takich zgłoszeń nie otrzymaliśmy - mówi Andrzej Hrycyna, kierownik wydziału oświaty Urzędu Miejskiego w Bytowie. W tym mieście i tak funkcjonuje już jedna taka placówka. Za to np. w Starogar- dzie Gdańskim, Wejherowie czy Pucku nie ma ani jednego żłobka. Podobnie zresztą jak w większości gmin wiejskich Pomorza.
Nie lepiej jest w Trójmieście. W Sopocie na razie nikt nie zgłosił w magistracie zamiaru rejestracji żłobka.

Czytaj także:

W SP nr 5 pokazali Kopciuszka

Chciał napaść na bank, policja wyznaczyła nagrodę

W Gdańsku, odkąd obowiązuje nowa ustawa, liczba miejsc w żłobkach publicznych zwiększyła się o blisko 20 proc.
- Do 555 dodaliśmy 101 - wylicza Dariusz Wołodźko z gdańskiego Urzędu Miejskiego. Przyznaje też, że na razie nie jest znana liczba miejsc w placówkach niepublicznych.- Żłobki mają jeszcze 2,5 roku, by dopełnić formalności i zarejestrować się w urzędzie. Dotąd ani jeden tego nie zrobił - tłumaczy Wołodźko.

Jednym z nielicznych wyjątków jest Lębork, gdzie po zmianie przepisów powstał żłobek Zielona Żabka.
- W pierwszych miesiącach po wprowadzeniu zmian było duże zainteresowanie. Sporo osób przychodziło się pytać o nowe zasady zakładania punktów, ale powstał tylko ten jeden - mówi wiceburmistrz Alicja Zajączkowska. Przyznaje, że zastanawiano się nad dopłatami do takich punktów. - Rozważaliśmy możliwość zapewnienia środków na dotację dla tego typu placówek w wysokości 250 zł na dziecko dla przedszkola i 125 zł dla żłobka. Zrezygnowaliśmy jednak, bo nie było zainteresowania tą działalnością.

Bywa też jednak , że sami samorządowcy nie widzą konieczności tworzenia nowych miejsc w żłobkach.

- Co roku w Bytowie rodzi się 300 dzieci, a ok. 1/3 z nich korzysta ze żłobka. Resztą opiekują się niepracujące mamy, babcie czy ciocie - wylicza Andrzej Hrycyna z bytowskiego wydziału oświaty.
- Nie każdy ma dziadków, którzy mogliby zająć się wnukami. Żłobek to najlepsze wyjście z trudnej sytuacji - mówi Ilona Zarembska, jedna z matek z Kościerzyny, podkreślając, że nie każdego stać też na prywatną opiekunkę, bo to wydatek rzędu 800-1000 zł miesięcznie.

Sprawdź, ile kosztuje miesięczny pobyt dziecka w żłobkach i przedszkolach na Pomorzu.
Żłobki
Gdynia
żłobek publiczny - ok. 350 zł (250 zł plus wyżywienie 5 zł dziennie)
żłobek prywatny - od 500 zł na dwa dni w tygodniu - do 900 zł (z wyżywieniem)
Gdańsk
żłobek publiczny - 322 zł (stawka żywieniowa 6 zł dziennie)
żłobek prywatny - ok. 600 zł czesnego + wyżywienie (ok. 200 zł)
Sopot
żłobek publiczny - 175 - 250 zł (w zależności od liczby godzin) plus wyżywienie maks. 5 zł dziennie
Kwidzyn
żłobek prywatny - 200 zł plus 7, 5 zł dziennie za wyżywienie
Malbork
żłobek publiczny - ok. 300 zł plus wyżywienie
żłobek prywatny - 600 zł plus wyżywienie
Kartuzy
żłobek prywatny - 600 zł z wyżywieniem

Przedszkola
Sztum
przedszkole publiczne - opłata stała za 5 godz. pobytu dziecka wynosi 126 zł - za każdą kolejną płaci się od 1 do 7 zł
Malbork
przedszkole publiczne - ok. 150 zł plus wyżywienie
przedszkole prywatne - 150 - 210 zł plus wyżywienie
Lębork
przedszkole publiczne - ok. 300 zł
przedszkole niepubliczne - ok. 400 zł
Bytów
przedszkole publiczne - 172 zł
przedszkole prywatne - 70 - 250 zł