Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

23.06.2009 Wielkopolski Pyrek za wielką odwagę

Jacek Tomczak
Dorota Zimniak za uratowanie życia dwojga sąsiadów otrzyma od Prezydenta RP ,,Krzyż Zasługi za Dzielność''. Dorota Zimniak zasłynęła kilkanaście dni temu, kiedy pośpieszyła na pomoc dwóm sąsiadkom 69 - letniej ...

Dorota Zimniak za uratowanie życia dwojga sąsiadów otrzyma od Prezydenta RP ,,Krzyż Zasługi za Dzielność''.

Dorota Zimniak zasłynęła kilkanaście dni temu, kiedy pośpieszyła na pomoc dwóm sąsiadkom 69 - letniej Irenie, 39-letniej Ewie i 11-letniemu synowi Ewy.
Dzielna pleszewianka przyjęła wiele gratulacji i podziękowań. Jako pierwszy na sesję zaprosił ją starosta Michał Karalus, a dyplom i kwiaty oraz prezent od powiatu ręczyła jej przebywająca w Pleszewie minister pracy Jolanta Fedak.
Gratulował też też komendant powiatowy Policji Paweł Golicki. W ubiegłym tygodniu Dorotę Zimniak zaprosił Wojewoda Wielkopolski Piotr Florek, który jej pogratulował odwagi.
Przyjęła też podziękowania i gratulacje od Wojewódzkiego Komendanta Policji Wojciecha Olbrysia, za to, że ,,narażając własne życie i obezwładniając szaleńca, uratowała dwie kobiety i małego chłopca. Inspektor Olbryś zapewnił Dorotę Zimniak, że wystąpi do Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z wnioskiem o odznaczenie jej „Krzyżem Zasługi za Dzielność’’. Panią Dorotę ucieszyły też odwiedziny sąsiadek. W domu dochodzą do zdrowia.
- Były u mnie zaraz po wyjściu ze szpitala. Miały kwiaty, dziękowały - mówi pani Dorota i dodaje, że ,,biedna Ewunia ma już zdjęte szwy z twarzy ale opuchlizna z oka nie zeszła’’ .
Przypomnij my wydarzenia, które przyniosły Dorocie Zimniak sławę kobiety odważnej.
Kilkanaście dni temu, zaniepokojona głośnym ujadaniem psa i krzykami ,,ratunku’’ w mieszkaniu poniżej, wybiegła na klatkę schodową. Zobaczyła tam leżącą we krwi starszą sąsiadkę Irenę. - Usłyszałam jej szept ,,ratuj Ewę, bo ją zabije’’ . Postanowiłam wejść do mieszkania - mówi pani Dorota i opowiada o tym, co zobaczyła w mieszkaniu sąsiadek. Mężczyzna, w którym rozpoznała Dominika Sz, wymachiwał siekierą nad Ewą W. Dorota Zimniak ruszyła w kierunku szaleńca, nie bacząc na niebezpieczeństwo.
W końcu mógł rzucić się także na nią. Udało się jej odciągnąć Dominika Sz. od młodej kobiety. - Krzyknęłam, Ewa uciekaj - mówi pani Dorota.
W tym momencie ktoś krzyknął, że tam jeszcze jest dziecko. Wtedy pani Dorota złapała kulę ortopedyczną, która stała w przedpokoju i zaczęła nią grozić Dominikowi Sz. Udało się jej odwrócić jego uwagę od dziecka. W tej chwili na pomoc Dorocie Zimniak przybiegła córka Andżelika i syn Tomasz. Razem obezwładnili sąsiada.
Za chwilę przyjechała wezwana przez innych sąsiadów policja. Dominika Sz. zakuto w kajdanki i odwieziono do Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie. Tam zajął się nim prokurator.
Po zdarzeniu ofiary trafiły do szpitala. Pani Dorota głęboką traumę ,,leczyła’’ kawą i papierosami.
- Gdy tylko przymknęłam oczy, widziałam zakrwawioną sąsiadkę na klatce schodowej, biegającego z siekierą mężczyznę, słyszałam krzyki kobiet i dziecka - wspomina.. Dodaje, że pomoc psychologa otrzymała dopiero po tygodniu po interwencji starosty. Pleszewianka nie wie, jak będzie dalej żyć, nie wie, co będzie jak Dominik Sz. wyjdzie na wolność, czy się na nią nie rzuci. Dorota Zimniak jest osobą towarzyską, lubianą w sąsiedztwie. Kiedy ludzie dowiedzieli się o jej bohaterskim czynie, na naszej stronie internetowej było wiele opinii pozytywnych. - Nikt nie miał pojęcia, że jest taka odważna - mówią sąsiedzi z ulicy Mieszka I. Tymczasem nasza bohaterka cieszy się, że obie sąsiadki Irena S. i Ewa W. oraz Dominik opuścili już szpital i dochodzą do zdrowia w domu. O sobie mówi, że jest zwyczajną kobietą, ma troje dzieci: Andżelikę, Tomka i Łukasza oraz dwie wnuczki Marysię i Wiktorię.
- Moje życie jest zwyczajne, chodzę do pracy na trzy zmiany, gotuję, sprzątam, chodzę na zakupy, oglądam telewizję. I wcale nie czuję się bohaterką - mówi pleszewianka. Przykro jej, że mimo iż odznaczenie dopiero ma obiecane, już słyszy tu i ówdzie pytania o to, ,,ile dostała’’? Ale się nie przejmuje.
- Przecież nie mogłam siedzieć za drzwiami, udawać, że nic nie słyszę i czekać, aż ktoś ludzi pozabija.
wsp. IKA

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 23.06.2009 Wielkopolski Pyrek za wielką odwagę - Pleszew Nasze Miasto

Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto